Pomysł Hornera na oszczędności w F1
Zak Brown wskazał palcem na Ferrari i Red Bull Racing. Mówił, że uniemożliwiają wprowadzenie jeszcze większego limitu budżetowego w Formule 1. Wg Hornera jest jednak inaczej.
Christian Horner, Team Principal, Red Bull Racing, arrives in the paddock
Andy Hone / Motorsport Images
F1 chce od sezonu 2021 obniżyć limit wydatków zespołów z 175 milionów dolarów do 150. Niektórzy naciskają nawet, aby to było 100 milionów.
- Z sezonu 2020 na 2021 zamrażamy jakieś 60 procent elementów samochodów, więc zespoły mogą myśleć jedynie o drobnych aktualizacjach aerodynamicznych - powiedział Christian Horner, szef Red Bull Racing. - Jednak nie rozumiem dlaczego chcemy wprowadzić nowe przepisy techniczne już w sezonie 2022. To wywiera dużą presję jeśli chodzi o poniesione koszty w 2021 roku.
Horner ma inny pomysł na pułap budżetowy.
- Ten limit ogranicza tylko niektóre wydatki. Trzeba się przyjrzeć wszystkim kosztom, jakie ponoszą zespoły i jak można je ograniczyć. Nie można bowiem w ogóle porównywać tego co robią producenci i o wiele mniejsze ekipy - kontynuował. - Trzy czołowe zespoły wydają najwięcej, ale dzieje się tak również dlatego, że budujemy i rozwijamy części dla tych mniejszych. Dlatego limit budżetowy nie może być taki sam dla wszystkich. Myślę, że lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie limitów na poszczególne części. Opracowując wybrane elementy, nie będziemy musieli tyle wydawać.
Chcąc uprościć system finansowy, Horner posuwa się jeszcze dalej: - Jeśli małe zespoły mogłyby na koniec roku po prostu kupić nasz samochód, wyeliminują wszystkie koszty rozwoju i produkcji. Dzięki temu wiele zaoszczędzą, a stawka będzie bardziej wyrównana.
To jednak sprawiłoby kłopot takim zespołom jak np. McLaren, czy Renault: - Ekipy, które by się nie mieściły w tych przepisach, muszą dokonać wyboru, tak jest w przypadku każdego regulaminu. Nie można jednak wyznaczyć jednego pułapu finansowego dla wszystkich, gdy jeden zespół wykonuje więcej pracy niż drugi.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze