Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Red Bull Racing chce wygrać w uczciwej walce

Red Bull Racing podkreślił, że zależy im na uczciwej walce o tytuły, podczas finału sezonu, w Grand Prix Abu Zabi.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB16B, Lewis Hamilton, Mercedes W12

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Niespokojny przebieg Grand Prix Arabii Saudyjskiej w miniony weekend, w którym doszło do wielu gierek zarówno po stronie Red Bulla, jak i Mercedesa, a także do kolizji i kolejnych kontrowersji pomiędzy Lewisem Hamiltonem i Maxem Verstappenem, sugeruje eskalację batalii o tytuły mistrzowskie w Formule 1.

Verstappen pokazał, że w starciach z Hamiltonem nie boi się przesadzać, a obie ekipy naginają przepisy do granic możliwości, co może oznaczać awantury w Grand Prix Abu Zabi, w tym tygodniu.

Do wyścigu na Yas Marina Max Verstappen i Lewis Hamilton przystępują z taką samą ilością punktów, choć to Holender jest liderem, ze względu na więcej wygranych wyścigów.

W klasyfikacji konstruktorów Mercedes wyprzedza Red Bull Racing o 28 punktów.

Czytaj również:

Podczas gdy napięcie między obydwoma zespołami jest bardzo duże, szef RBR Christan Horner podkreśla, że jego ekipa chce wygrać w uczciwej walce.

Zapytany, czy obchodzi go, w jakim stylu dojdzie do końcowych rozstrzygnięć, odparł: - Tak, oczywiście że tak.

- Chcemy wygrać na torze, a nie w pokoju sędziowskim, czy w pułapce żwirowej - dodał. - Toczyliśmy ciężką walkę przez cały rok. Było kilka fantastycznych wyścigów i pojedynków między tymi dwoma kierowcami i mam nadzieję, że przed nami czyste i uczciwe zawody w Abu Zabi.

Dzięki trzem zwycięstwom z rzędu, Hamilton odrobił swoją stratę do Verstappena w punktacji. Red Bull jednak nie jest przygnębiony formą obrońców tytułu.

- Nie mamy z tym absolutnie żadnego problemu. Nasz zespół radzi sobie z takimi sytuacjami - zapewnił. - Jedziemy do Abu Zabi z równą liczbą punktów, choć prowadzimy ze względu na ilość zwycięstw.

- Na początku roku nikt nie brał pod uwagę takiego scenariusza. Za szansę walki o tytuł w ostatniej rundzie sezonu, po 21 wyścigach intensywnej batalii z Mercedesem myślę, że wszyscy w ekipie dali by sobie za to uciąć rękę - uznał. - Sądzę, że Wy pewnie też byście tak zrobili, biorąc pod uwagę dominację jednego zespołu, którą widzieliśmy przez ostatnie siedem lat.

Red Bull Racing już nie pierwszy raz jest zaangażowany do końca sezonu w walkę o mistrzostwo świata. W takim położeniu byli z Sebastianem Vettelem, z którym cieszyli się z tytułów dopiero po wyścigach w Abu Zabi w 2010 roku i w Brazylii w 2012 roku.

Czytaj również:
 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Hamilton nie miał informacji
Następny artykuł Jos nie przepada za Hamiltonem

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska