Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Rozczarowany Gasly czeka na przełamanie

Pierre Gasly, zmęczony i rozczarowany ostatnimi niepowodzeniami liczy, że w czasie weekendu na Hungaroringu zła passa się skończy.

Pierre Gasly, AlphaTauri

Pierre Gasly, AlphaTauri

Steven Tee / Motorsport Images

Gasly pomimo nieukończenia inauguracyjnego wyścigu w Bahrajnie, udanie rozpoczął tegoroczną rywalizację. Od drugiej rundy w Imoli punktował sześć razy z rzędu. Raz - w Azerbejdżanie - stanął nawet na podium. Zwykle jednak w kwalifikacjach szło mu lepiej niż na długim dystansie.

Gorsza passa rozpoczęła się podczas pierwszego - z dwóch - wyścigów na Red Bull Ringu. Gasly odpadł na samym początku rywalizacji po kontakcie z Charlesem Leclerkiem. W powtórce tydzień później udało się zdobyć dwa oczka za dziewiąte miejsce, choć szóste pole startowe pozwalało wierzyć w lepszy występ. Na Silverstone Francuz nie wszedł do Q3, zyskał tylko jedną pozycję w sprincie, a nadzieje na choćby punkt przekreśliła w niedzielę przebita opona.

Kierowca AlphaTauri przyznał, że ostatnich występów nie będzie najmilej wspominał.

- Ostatni wyścig na Silverstone był frustrujący, ponieważ straciliśmy punkty z powodu kapcia w końcówce - powiedział Gasly. - Ktoś wyrzucił trochę szutru na tor i opona została przecięta.

- Szczerze mówiąc, jestem trochę zmęczony tymi niepowodzeniami, które przydarzyły się w ostatnich wyścigach. W Austrii była kolizja z Charlesem, a potem ten kapeć. Generalnie, powiedziałbym, że Silverstone to mój najgorszy występ w sezonie, zwłaszcza, iż wyglądało na to, że możemy uratować od dwóch do czterech punktów. Czasami tak bywa i mamy teraz sporo rzeczy do analizy. Było więcej komplikacji, niż się spodziewaliśmy, a nowy format nie pozwolił nam uporać się z niektórymi rzeczami po treningu. Od razu były kwalifikacje i park zamknięty.

Gasly wierzy, że karta odwróci się na Hungaroringu.

- Zaczęliśmy sezon bardzo dobrze, więc ważny będzie również dobry finał pierwszej jego części w Budapeszcie. W przeszłości spisywałem się na Hungaroringu nieźle, wygrywając w Formule 2 i zdobywając punkty w F1.

- Lubię ten tor, ponieważ nie ma w zasadzie prawdziwej prostej i posiada wiele zakrętów, więc w kokpicie zawsze coś się dzieje - skręcasz, hamujesz, przyspieszasz. Bardzo krótko jedziemy prosto i to mi się podoba. Ważne jest wejście w dobry rytm. Jest to też wyzwanie fizyczne, ponieważ nie ma czasu na odpoczynek, a patrząc na upały w Europie, będzie to gorący weekend. Jestem jednak przygotowany - zapewnił Pierre Gasly.

Czytaj również:

Pierre Gasly, AlphaTauri AT02, Antonio Giovinazzi, Alfa Romeo Racing C41

Pierre Gasly, AlphaTauri AT02, Antonio Giovinazzi, Alfa Romeo Racing C41

Photo by: Charles Coates / Motorsport Images

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Honda wdzięczna Red Bullowi
Następny artykuł Nowe dowody Red Bulla

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska