Russell: Okoliczności nie mają znaczenia
George Russell stwierdził, że przy premierowym podium w Formule 1 okoliczności nie mają znaczenia. Brytyjczyk sklasyfikowany został na drugiej pozycji w Grand Prix Belgii.
Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images
Russell świetnie spisał się w sobotnich kwalifikacjach. Gdy upłynął regulaminowy czas w Q3, kierowca Williamsa znajdował się na prowizorycznym pole position. Spośród kierowców kończących swoje szybkie okrążenie wyprzedził go jedynie Max Verstappen. Russell cieszył się z sensacyjnego P2, a w pokonanym polu zostawił m.in. Lewisa Hamiltona - niewykluczone, że swojego przyszłego kolegę z Mercedesa.
Niedzielne wydarzenia - ulewny deszcz i „wyścig” za samochodem bezpieczeństwa - sprawiły, że najlepsi podczas czasówki zajęli czołowe pozycje w Grand Prix Belgii. Tym samym Russell zdobył swoje upragnione, pierwsze podium w Formule 1. Pomimo braku jakiejkolwiek rywalizacji, reprezentant Williamsa cieszył się z sukcesu.
- To nie ma znaczenia - powiedział Russell, zapytany tuż przed ceremonią podium o sposób „wywalczenia” drugiej pozycji. - Mam na myśli to, że nieczęsto zostajemy nagrodzeni za świetne kwalifikacje, a dzisiaj tak się stało.
- Jednak w pierwszej kolejności chciałbym powiedzieć, jak przykro mi z uwagi na kibiców. Ich wsparcie było niesamowite. I oni, i my byliśmy w tej samej sytuacji. Szkoda, że nie mogliśmy rozpocząć wyścigu, ale dla mnie i dla zespołu to świetny wynik.
Russell nie po raz pierwszy błysnął w kwalifikacjach. Zwykle jednak występu w czasówce nie udawało się przekuć w dobry rezultat na długim dystansie. Teraz przyznał, że miło jest być nagrodzonym za świetną jazdę na pojedynczym okrążeniu.
- Cały zespół na to zasłużył, ponieważ w ostatnich latach włożono wiele ciężkiej pracy, a nie było żadnej nagrody, żadnego dowodu, który by to uzasadniał. Wczoraj [w sobotę] to osiągnęliśmy i teraz stoimy na podium. Mogę powiedzieć jedno - na pewno się tego nie spodziewałem w tym roku - zakończył George Russell.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze