Russell to przyszły mistrz F1
Claire Williams podtrzymuje swoją wcześniejszą opinię, że George Russell to przyszły mistrz Formuły 1. Nie będzie go powstrzymywać, gdy Mercedes wezwie Brytyjczyka do swojego składu.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Protegowany Mercedesa rozpoczyna swój drugi rok współpracy z Williamsem.
Russella uważa się również za przyszłego kierowcę mistrzowskiego zespołu, jeśli Mercedes np. nie przedłuży kontraktu z Valtterim Bottasem.
- George ma bardzo wyraźne ambicje - powiedziała Williams. - Chce zostać mistrzem świata Formuły 1 i mocno wierzę, że stać go na to.
- Jest ważną częścią naszego zespołu i chcę zapewnić mu taki samochód, aby nie musiał szukać sobie miejsca gdzieś indziej - kontynuowała. - Ma z nami wieloletnią umowę i spodziewam się, że będzie jeździł naszym bolidem do czasu wygaśnięcia kontraktu. Jednak z drugiej strony Mercedes to Mercedes i nie chcę stawać mu na przeszkodzie, jeśli otrzyma świetną szansę.
Russell praktycznie wygrywał wszystko w niższych seriach zanim przybył do F1, pokonując w Formule 2 obecnych zawodników królowej sportów motorowych Lando Norrisa (McLaren) i Alexa Albona (Red Bull Racing).
Sezon 2019 był jednak dla niego trudny. Wraz z partnerem zespołowym Robertem Kubicą musieli zmagać się z bardzo słabym samochodem Williamsa.
- George ma cały pakiet. Wygląda na niepozornego i miłego gościa, ale jest naprawdę twardy. Nauczyli go tego rodzicie. Od początku nie miał łatwo, a rodzinie ciężko było doprowadzić go do obecnego punktu. Pod tym względem jest podobny do Lewisa Hamiltona - stwierdziła szefowa ekipy z Grove.
- Jeśli pewne rzeczy nie są ci darowane, jesteś głodny walki. To kierowcy zapewnia przewagę. George rozumie też, że sam naturalny talent nie wystarczy do osiągnięcia sukcesu. Zawsze jest miejsce na naukę i rozwój. Ma zaledwie 22 lata i bardzo długą karierę przed sobą - zakończyła.
Partnerem Russella w tym roku jest debiutujący w F1 Nicholas Latifi. W Williamsie zajął miejsce Roberta Kubicy.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze