Satysfakcja Ocona
Esteban Ocon na koniec sezonu uplasował się wyżej niż Fernando Alonso i przyjął ten rezultat z nieskrywaną satysfakcją.
Autor zdjęcia: Alpine
Gdy Alonso powrócił do stawki F1 i zasilił Alpine, wielu uważało, że Ocon nie będzie miał szans w pojedynku z utytułowanym kolegą. Jednak w minionym sezonie przewaga Hiszpana wyniosła jedynie siedem punktów. Z kolei w tym roku górą był Ocon, lepszy o jedenaście oczek.
- To dobre uczucie, naprawdę dobre - powiedział Ocon. - On jest bardzo szybkim kierowcą. Musiałem sporo poprawić swoją jazdę. Bycie przed nim na koniec sezonu to duża satysfakcja.
Przez większość dwuletniej współpracy relacje między Oconem i Alonso były niemal bez zarzutu. Hiszpan pomógł nawet Francuzowi w odniesieniu zwycięstwa w ubiegłorocznym Grand Prix Węgier. Popsuły się pod koniec niedawno zakończonej kampanii, a naprawdę nerwowo było w Brazylii, gdzie między dwoma A522 doszło do dwóch kontaktów.
Pytany o współpracę z Alonso, który już jutro zacznie pracę z Astonem Martinem, Ocon odparł:
- Wspaniale było z nim pracować i pchać zespół aż do takiego poziomu. Cieszę się, że spędziłem z nim te dwa lata i życzę mu wszystkiego najlepszego w Astonie. Mam nadzieję na zacięte pojedynki w przyszłości.
Ocon w tym sezonie nie stanął ani razu na podium, jednak z zadowoleniem wypowiadał się o swojej kampanii.
- Jedyną rzeczą, jaką w tym roku przegapiłem, jest podium. Jednak to zwykle jest zasługą szczególnych okoliczności, których teraz zabrakło. Mam nadzieję, że uda nam się w przyszłym roku.
Finałowy wyścig sezonu w Abu Zabi Ocon ukończył na siódmej pozycji, aż do ostatniego okrążenia walcząc z Lando Norrisem.
- W tym wyścigu McLaren był od nas szybszy. Gdyby nie było innych opon do wyboru, gdyby oni byli na twardej mieszance, mogło być zupełnie inaczej i nie finiszowałbym tak blisko niego.
- Jestem bardzo, bardzo zadowolony z wyniku. Oczywiście, może gdyby było jeszcze jedno okrążenie, dopadlibyśmy Lando. Przez cały czas byliśmy blisko, ale to nie ma znaczenia. Wszystkie cele, które sobie postawiliśmy, zostały osiągnięte. Skończyliśmy na czwartym miejscu wśród konstruktorów. Dzięki Bogu.
- Z powodu stresu straciłem podczas tego weekendu 2,5 kilograma. Byłem bardzo skoncentrowany. Jeśli chodzi o dorobek punktowy, to mój najlepszy sezon w F1. Jestem z tego zadowolony. Cały zespół solidnie rozwijał samochód i mam nadzieję, że w przyszłym roku zbliżymy się do czołówki jeszcze bardziej.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze