Steiner „znudzony” decyzjami FIA
Gunther Steiner - szef Haas F1 Team - już nie ukrywa frustracji decyzjami sędziów, wzywającymi Kevina Magnussena do alei serwisowej z powodu uszkodzeń końcówek przedniego skrzydła.
Kevin Magnussen, Haas VF-22, makes a stop
Andy Hone / Motorsport Images
Magnussen awansował w Singapurze do trzeciego segmentu kwalifikacji i do wyścigu ruszał z dziewiątej pozycji. Jednak już na początku rywalizacji starł się z Maxem Verstappenem. W jego Haasie doszło do uszkodzenia płyty bocznej przedniego skrzydła.
Duńczykowi pokazano czarno-pomarańczową flagę, nakazującą zjazd do alei serwisowej z powodu uszkodzeń stwarzających niebezpieczeństwo na torze. Ponadprogramowa wizyta u mechaników sprawiła, że Magnussen stracił szanse na finisz w punktowanej dziesiątce.
W przypadku Duńczyka to nie pierwsza taka sytuacja. Wspomnianą flagę ujrzał również w Kanadzie i na Węgrzech. Po rywalizacji na Hungaroringu Haas przekonywał członków departamentu technicznego FIA, że nawet poluzowana końcówka skrzydła nie stanowi zagrożenia i nie odpadnie. Sytuacja z Singapuru pokazuje, że dyskusje okazały się bezowocne.
- To frustrujące, ponieważ można było spokojnie jechać dalej - powiedział Steiner. - Tak... to jedna z tych rzeczy. Jeśli zdarza się po raz pierwszy, można to zrzucić na niewiedzę.
- Jednak na Węgrzech był ten sam scenariusz. Uszkodzenie było bardzo, bardzo podobne i pokazaliśmy to FIA. Mieliśmy tam swojego szefa ds. kompozytów i on wyjaśnił, co się dzieje, co nie może się wydarzyć i co może.
- Myślę, że oni po prostu niczego się nie nauczyli i ponownie pokazali czarno-pomarańczową flagę. To już trzeci raz. Staje się to nudne. Są departamentem technicznym, który raportuje dyrektorowi wyścigu, co jest bezpieczne, a co nie. O ile wiedzą na co patrzą, ale najwyraźniej nie wiedzą.
Pytany czy nadal będzie starał się rozwiać obawy związane z podobnymi uszkodzeniami, Steiner przyznał.
- Próbuję ze wszystkich sił. Na pewnym etapie potrzebni są ludzie, którzy rozumieją, jak te samochody są zbudowane. To już nie lata osiemdziesiąte.
- Na Węgrzech pokazaliśmy, że można stanąć na elemencie i on nie odpadnie. Może trzepotać, a zjazd do alei spowodowany jest utratą osiągów, ale na pewno nie odpadnie. To wtedy wyjaśniliśmy i teraz też by nie odpadło. Są materiały, które mogą wytrzymać dużo więcej, niż się wydaje. I są użyte z jakiegoś powodu. Nie znalazły się tam przypadkiem - zakończył Gunther Steiner.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze