Strata do Mercedesa nie jest dramatyczna
Mattia Binotto wierzy, że po najnowszych poprawkach dystans dzielący silnik Ferrari od jednostki napędowej Mercedesa nie jest już tak dramatyczny.
Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images
Ferrari stara się wrócić do walki o czołowe lokaty po fatalnym sezonie 2020. W ubiegłym roku główną bolączką samochodów z Maranello była moc jednostki napędowej. Tajemnicą poliszynela jest, iż problemy rozpoczęły się po tym, jak FIA wydała dyrektywy techniczne dotyczące czujników przepływu paliwa oraz zawarła ze Scuderią tajemniczą ugodę.
W Maranello, choć główne siły rzucili na przygotowanie zupełnie nowego samochodu, szykowanego z myślą o sezonie 2022, udoskonalili swoje silniki i obaj kierowcy Ferrari - Charles Leclerc i Carlos Sainz - otrzymali je na ostatnią fazę trwającej rywalizacji. Poprawiony system hybrydowy dał około 10 koni mechanicznych, choć przedstawiciele Scuderii nie chcą zdradzić, jaki jest zysk w czasie na pojedynczym okrążeniu.
Szef ekipy - Mattia Binotto wierzy, że wypracowane modyfikacje to istotny krok dla Ferrari w pogoni za ścisłą czołówką.
- Dodatkowa moc zawsze dostępna jest na prostej, więc można zyskać na jej początku oraz na końcu - powiedział Binotto. - W jaki sposób określamy to ilościowo? Popatrzmy na ostatni weekend [w Stanach Zjednoczonych]. Jeździmy z maksymalnym dociskiem, a mimo to dorównujemy prędkością najlepszym.
- W porównaniu z ubiegłym rokiem to wyraźny krok naprzód. Wiemy, że strata do najlepszego silnika wciąż istnieje, ale nie jest już tak dramatyczna.
Ferrari jest aktualnie czwarte w tabeli konstruktorów, jednak od podium dzieli je jedynie 3,5 punktu. Binotto jest przekonany, że ulepszony silnik pomoże wyprzedzić na koniec sezonu McLarena.
- Generalizując, biorąc pod uwagę ogólny bilans okrążenia, uważam, że byliśmy wyraźnie szybsi. Ponadto, myślę, że nie był to tor, który na papierze powinien odpowiadać naszemu samochodowi. Dlatego jestem zadowolony z progresu, który pojawił się w ciągu kilku ostatnich wyścigów.
- Na pewno pomógł silnik, zarówno w kwalifikacjach, jak i na długim dystansie, więc daje mi to sporo pewności na kolejne wyścigi - podsumował Mattia Binotto.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze