System punktów karnych bez zarzutu
Dyrektor wyścigowy F1 z ramienia FIA - Michael Masi zapewnia, że system punktów karnych przyznawanych kierowcom działa bez zarzutu.
Autor zdjęcia: Alessio Morgese
Punkty karne stały się gorącym tematem w padoku po Grand Prix Austrii. W czasie wyścigu - oraz tuż po nim - sędziowie nie szczędzili kierowcom upomnień.
Najwięcej kontrowersji wzbudziły werdykty odnośnie starć Lando Norrisa z Sergio Perezem oraz tego drugiego z Charlesem Leclerkiem. Wielu uważało, że Norris nie powinien zostać upomniany, a 2 punkty otrzymane na Red Bull Ringu sprawiły, że młody Anglik ma ich już 10. Zebranie 12 w ciągu roku skutkuje zawieszeniem na jeden wyścig. Dwóch oczek Norris będzie się mógł pozbyć jeszcze przed przyszłotygodniową rundą na Silverstone.
W obronie Norrisa stanął nawet Christian Horner z Red Bull Racing, a szef ekipy McLarena - Andreas Seidl uważa, że system punktów karnych powinien zostać zrewidowany.
- Moim zdaniem, ten system powinien zostać przeanalizowany. Chyba wszyscy się zgodzimy, że zostać zawieszonym za taki incydent, jak ten z Austrii, nie jest w porządku - apelował Seidl.
Jednak Masi nie widzi potrzeby zmian i podkreśla, że taki system nie jest niczym nowym.
- [Ten system] jest z nami już od jakiegoś czasu - powiedział Masi. - Nie różni się od tych, które obowiązują na drogach publicznych w niektórych krajach i też mają maksymalną liczbę punktów, której trzeba przestrzegać. Trzeba wtedy odpowiednio dostosować styl jazdy itd.
- Nie sądzę więc, by był surowy. Dyskutowaliśmy o tym w zeszłym roku. To śmieszne, ponieważ dotyka różnych kierowców w różnych zespołach w różny sposób. Pod koniec minionego roku osiągnięto konsensus, który był udziałem wszystkich: zespołów, F1 i FIA. Nie powinno być zmian i nie będziemy tego modyfikować w trakcie sezonu.
- Na taką skalę punktów zgodzili się wszyscy. I tego używają sędziowie - podsumował Michael Masi.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze