Trzy razy Ferrari na czele

Ostatni akord sezonu 2022 wybrzmiał we wtorek na Yas Marina Circuit. Dziewięciogodzinne zajęcia poświęcone były przede wszystkim testom przyszłorocznych opon Pirelli. Zespoły mogły sprawdzić również swoich nowych etatowych kierowców oraz utalentowanych juniorów. Każda ekipa wystawiła dwa samochody.

Najlepiej poradzili sobie reprezentanci Scuderii. W połowie zajęć na czele widniał Charles Leclerc. Monakijczyk wykręcił 1.25,383. Na około cztery godziny przed upływem regulaminowego czasu F1-75 przejął Carlos Sainz i niedługo później uciął z wyniku zespołowego partnera 0,138 s. 1-2-3 Scuderii skompletował Robert Szwarcman. Występujący z izraelską licencją, Rosjanin poprawił się w końcówce testów i stracił do Leclerca jedynie 0,017 s. Junior spędził w samochodzie cały dzień i przejechał aż 116 okrążeń.

Czwarty wynik należał do Pierre’a Gasly’ego, który po raz pierwszy pracował z Alpine. Piątkę zamknął mistrz świata Max Verstappen. Holender dzisiejszymi obowiązkami podzielił się z Sergio Perezem. Meksykanin jeździł w godzinach porannych i w końcowej tabeli był trzynasty. Optymizmem powiało w Williamsie: Alex Albon był szósty, a nowy nabytek - Logan Sargeant siódmy.

W dziesiątce zmieścili się jeszcze: Nyck de Vries - najbardziej zapracowany, który samochodem AlphaTauri nakręcił aż 151 okrążeń toru w Abu Zabi, Lance Stroll oraz Liam Lawson.

Uwagę obserwatorów przyciągnął debiut Fernando Alonso w Astonie Martinie. Hiszpan gdy w połowie dnia oddawał AMR22 Strollowi, był trzeci.

Nie bez problemów przebiegły zajęcia dla Oscara Piastriego, bohatera transferowej afery z Alpine do McLarena. Elektronika MCL36 uruchomiła alarm związany z jednostką napędową i młody Australijczyk musiał zatrzymać się na torze w trzeciej godzinie zajęć. Przez resztą czasu zdołał jednak zaliczyć imponujący dystans 123 okrążeń. Usterka techniczna zabrała także trochę minut Nico Hulkenbergowi, zapoznającemu się z Haasem.

Przedsezonowe testy przed kampanią 2023 odbędą się w dniach 23-25 lutego w Bahrajnie.

Fernando Alonso, Aston Martin AMR22

Photo by: Carl Bingham / Motorsport Images