Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Verstappen nie chce się rozpraszać

Max Verstappen przyznał, że będąc w Formule 1 zamierza zapewniać widowisko głównie na torze, a nie poza nim.

Max Verstappen, Red Bull Racing

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Po „erze covidowej”, normalność powoli wraca do padoku Formuły 1. Kierowcy i przedstawiciele zespołów są w coraz większym stopni dostępni dla mediów i kibiców.

Królowa motorsportu wróciła po koronawirusowej absencji do Australii. Zniesienie restrykcji sprawiło, że kibice mają szansę zyskać autograf czy zrobić sobie zdjęcie ze swoimi ulubieńcami. Max Verstappen przestrzegł jednak, że trzeba ostrożnie podchodzić do aktywności poza torem, ponieważ mogą one niekorzystnie wpłynąć na prezentowaną formę.

- Nawet jeśli nie ma już covida, nie zamierzam w trakcie weekendów robić więcej, ponieważ jestem tutaj, by się ścigać, a nie dawać rozrywkę tłumom - powiedział Verstappen w Melbourne. - Zabawiam ich na torze. W przeciwnym wypadku denerwujesz się, nie czujesz dobrze i może to popsuć twoją formę.

- Trzeba więc zachować takie samo podejście jak podczas reszty weekendów wyścigowych.

Mistrz świata podkreśla, że trzeba mieć wokół siebie odpowiednie osoby, które będą ostrożnie dobierać wydarzenia i aktywności dla kierowcy.

- Potrzebni są również właściwi ludzie, którzy będą tym zarządzać. Oczywiście, sam jako kierowca też w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, czego potrzebujesz, by dobrze się czuć w samochodzie i wiesz, na ile zaangażowania możesz sobie pozwolić w trakcie weekendu.

- Trzeba być jednak w stanie odpowiedzieć „nie” w niektórych sytuacjach. Koniec końców jesteśmy tu po to, aby jeździć i się ścigać. Po to żyjemy i za to nam płacą.

W Australii z oczywistych względów najbardziej rozchwytywany jest Daniel Ricciardo.

- Zawsze mu współczuję, ponieważ jest strasznie zajęty. Tak naprawdę nigdy nie mógł się tym w pełni cieszyć. Może teraz radzi sobie inaczej, ale pamiętam, że zawsze miał ciężko i był bardzo zajęty w tygodniu poprzedzającym grand prix.

- Mam więc nadzieję, że teraz będzie miał trochę więcej frajdy, ponieważ domowe grand prix to wyjątkowe uczucie.

Pierwszy trening w Parku Alberta ruszy jutro o godzinie 5 polskiego czasu.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Alonso: V8 jest niesamowite
Następny artykuł Audi i Porsche czekają z decyzją

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska