Vettel jest zadowolony
Sebastian Vettel jest bardzo zadowolony ze swojego występu w Grand Prix Monako. Zdobył pierwsze punkty w sezonie.
Autor zdjęcia: Erik Junius
Reprezentant Astona Martina dobrze spisywał się przez cały weekend wyścigowy. Po kolejnym dotarciu do Q3, w niedzielnym wyścigu sięgnął po pierwsze punkty w sezonie.
Vettel finiszował na piątej pozycji zostawiając za sobą m.in. Pierre’a Gasly’ego i Lewisa Hamiltona.
Piąte miejsce to jego najlepszy wynik od czasu Grand Prix Turcji w 2020 roku, a Aston Martin pierwszy raz w tegorocznych mistrzostwach miał obydwa samochody w punktowanej dziesiątce. Lance Stroll startował z trzynastego pola, a po dobrych strategicznych decyzjach ekipy, finiszował na ósmej pozycji.
- To był oczywiście bardzo dobry dzień dla nas. Oba samochody znalazły się na punktowanych pozycjach, więc możemy być bardzo zadowoleni - powiedział Vettel. - Myślę, że tego potrzebowaliśmy. To był dla bas bardzo trudny start sezonu. Oczekiwania na początku były wysokie po tak dobrych osiągach w zeszłym roku, ale generalnie to i tak dobry wynik. Nie możemy jednak spodziewać się takich rezultatów co wyścig. Monako jest wyjątkowe, tu zawsze jest opcja ugrać coś ekstra. W miniony weekend dobrze wykorzystaliśmy swoją szansę i mam nadzieję, że przeniesiemy trochę tego tempa na kolejne zawody.
Niemiec, który został wybrany kierowcą dnia, przyznał też, że jego najbardziej ekscytującym momentem wyścigu, była walka z Pierre’em Gaslym, tuż po wyjeździe z pit stopu.
- Zespół podjął dobre decyzje w kontekście strategii, a ja miałem dobre tempo za kierownicą bolidu. Z tego właśnie wynikała różnica - podkreślił.
- Pit stop poszedł bardzo dobrze. Wyjeżdżając z alei serwisowej byłem ramię w ramię z Pierre’em Gaslym. Nie widziałem go jednak w sekcji pod górę. Na początku jeszcze go zauważyłem, potem miałem go w martwym polu. Zostawiłem mu miejsce, ale w końcu to on musiał zdjąć nogę z gazu. Było blisko, ale wszystko się udało.
- Tak jak powiedziałem, wynik jest świetny dla zespołu. W zeszłym roku mieli mocny sezon i teraz liczyli na więcej. Jednak jasne jest, że zmiany przepisów dotknęły nas i Mercedesa. Mercedes miał w poprzednim sezonie bardzo dużą przewagę, która teraz zniknęła. My ucierpieliśmy jeszcze bardziej i zostaliśmy w tyle.
- Mimo to nie narzekamy. Oczywiście na ulicznych torach zawsze coś się dzieje i teraz wykorzystaliśmy nadążające się możliwości. Zobaczymy co będzie w Baku oraz jak rozwinie się sprawa z elastycznymi skrzydłami - podsumował.
Polecane video:
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze