Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

W Arabii Saudyjskiej będzie jeszcze szybciej

Carlos Sainz uznał, że zmiany wprowadzone na torze w Dżuddzie, w celu poprawy bezpieczeństwa, nie są tak duże, jak powszechnie oczekiwano.

The flag of the Kingdom of Saudi Arabia

Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images

Uliczny obiekt, który w ten weekend gości Grand Prix Arabii Saudyjskiej, przeszedł szereg modyfikacji po inauguracyjnych zawodach w zeszłym roku. Głównie w kilku zakrętach cofnięto bariery, nawet o półtora metra, aby poprawić widoczność.

Dyrektor wyścigowy FIA - Niels Wittich poinformował również, że wyjście z ostatniego łuku, zostało poszerzone z 10,5 do 12 metrów. Wygładzono też powierzchnię niektórych betonowych band, poprzez zamontowanie na nich metalowych płyt, aby umożliwić kierowcom „ocieranie” się o nie, bez ryzyka uszkodzenia samochodu. Zabieg ten ma pomagać obraniu szybszej linii jazdy.

Transformacje wywołały jednak w czwartek umiarkowaną reakcję kierowców, głównie reprezentantów Ferrari, którzy odnieśli się do tego tematu.

Sainz uznał, że zaledwie „drobne” zmiany są dowodem na to, że trzeba poprawić relacje między kierowcami a FIA, po tym jak oczekiwał większego „kroku w dobrym kierunku”. Uważa, że federacja bardziej powinna wsłuchiwać się w opinie zawodników, przekazywane głównie za pośrednictwem stowarzyszenia GPDA.

- Rozmawiałem z Charlesem Leclerkiem, że przesunęli tylko bandy, ale linia jazdy nadal będzie blisko nich - mówił Hiszpan. - W związku z tym nasze pole widzenia wcale się nie poprawi. Dla mnie podkreśla to konieczność zacieśnienia kontaktów z FIA, ponieważ spodziewaliśmy się kroku w dobrym kierunku. Sytuacja specjalnie nie została uzdrowiona. Poprawa jest marginalna.

Po wprowadzeniu wspomnianych zmian, dyrektor generalny Saudi Motorsport Company Martin Whitaker, które zarządza obiektem, uznał że ich najszybszy tor uliczny może stać się jeszcze szybszy, prognozując przekroczenie średniej prędkości 252 km/h jaką zanotowano w kwalifikacjach w sezonie 2021.

Czytaj również:

Zwycięzca pierwszej rundy mistrzostw 2022, GP Bahrajnu - Leclerc, podobnie jak Sainz, domagał się bardziej zdecydowanych działań.

- Sprawy poszły w dobrym kierunku, ale sądzę, że nie są wystarczające, szczególnie w ostatniej części toru z tego, co widziałem - przekazał Monakijczyk. - W pierwszej części, od zakrętu nr 4 do chyba 12, niewiele się zmieniło, a to był chyba najbardziej krytyczny odcinek.

Leclerc uznał, że minimalne modyfikacje nie będą miały zatem większego wpływu na charakter zawodów w porównaniu do chaotycznego, pierwszego wyścigu, który tu się odbył w grudniu ubiegłego roku.

- Wiele wynika z tego jaki mamy ruch, co często zależne jest nie tylko od toru, ale również od kierowców. Poczekajmy i zobaczymy. Nie sądzę jednak, aby wprowadzone ulepszenia w znaczący sposób odmieniły zeszłoroczny scenariusz - dodał.

i

i

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Alpine pisze historię
Następny artykuł Schumacher: Dobrze być rozczarowanym

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska