Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

W Red Bullu dementują plotki

Helmut Marko zaprzeczył spekulacjom, jakoby moc w jednostkach napędowych Hondy musiała zostać zmniejszona.

Sergio Perez, Red Bull Racing RB16B, takes his grid position for the start

Sergio Perez, Red Bull Racing RB16B, takes his grid position for the start

Andy Hone / Motorsport Images

Red Bull Racing tuż przed wakacyjną przerwą w Formule 1 stracił prowadzenie w obu tabelach. Max Verstappen traci do Lewisa Hamiltona osiem punktów. Mercedes oddalił się na dwanaście oczek.

Choć na taki stan rzeczy w największym stopniu wpływ miał pech RBR (kraksa Verstappena na Silverstone oraz staranowanie przez Lando Norrisa na Hungaroringu), nie da się nie zauważyć, iż Mercedes zbliżył się do Red Bulla. W padoku pojawiły się spekulacje, że Honda na skutek działań FIA musiała przykręcić nieco moc swoich silników.

- To kompletna bzdura - zarzekał się Marko na antenie Sport1. - Nie było żadnych ograniczeń ani ze strony FIA, ani Hondy. Nie „skręciliśmy” silników. Na Węgrzech używaliśmy tej samej mocy, co wcześniej.

- Różnicę robi Mercedes. Przygotowali poprawki nie tylko do samochodu, ale i silnika. To dlatego byli tak szybcy na prostych Silverstone.

Marko po raz kolejny zapowiedział, że przyszłoroczne składy obu ekip Red Bulla powinny zostać potwierdzone we wrześniu. Dodał również, że nie należy spodziewać się promocji Pierre’a Gasly’ego.

- Ogłosimy je po wakacyjnej przerwie - powiedział serwisowi Speedweek. - On [Gasly] zalicza swój najlepszy sezon, ale jest niezwykle ważny jako lider AlphaTauri. Zespół stał się czołówką środka stawki. Z Gaslym mamy umowny kontrakt do 2023 roku i z niego skorzystamy. Reszta to plotki.

Jeśli Gasly nie zasili Red Bull Racing, Sergio Perez pozostanie w Milton Keynes na kolejny sezon. Z kolei AlphaTauri utrzyma najprawdopodobniej Yukiego Tsunodę, choć ten po świetnym  początku roku spisuje się ostatnio o wiele gorzej.

- Jest młody, ma sporo japońskiej mentalności, ale popełnia niewymuszone błędy. Musi zdać sobie sprawę, że głowa jest nie tylko po to, by założyć kask, ale służy również do myślenia. Będzie dobrze. Ma jeszcze czas - zapewnił Helmut Marko.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Pourchaire i Raghunathan testowali Alfę
Następny artykuł Raikkonenowi nie brakuje motywacji

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska