W Red Bullu nie tęsknią za Sainzem
Helmut Marko stwierdził, że Red Bull nie musi żałować, że kilka lat temu pozbył się Carlosa Sainza ze swoich szeregów.
Autor zdjęcia: Erik Junius
Sainz zadebiutował w Formule 1 jako podopieczny Red Bulla. Hiszpan reprezentował barwy juniorskiej ekipy austriackiego koncernu, czyli Toro Rosso. Jego zespołowym partnerem był Max Verstappen. Holender - wtedy sensacyjny nastolatek - szybko zapracował na awans do głównego zespołu. Z kolei Sainz po niespełna trzech sezonach został oddany do Renault, a następnie zaangażował go McLaren.
Przed rozpoczęciem tegorocznej rywalizacji Sainz dołączył do Ferrari. 26-latek zastąpił w Maranello - dla niektórych nieoczekiwanie - Sebastiana Vettela. Podczas Grand Prix Monako Madrytczyk zdobył pierwsze podium dla nowego zespołu.
Pytany przez formel1.de - siostrzany serwis Motorsport.com - czy w Red Bullu nie żałują utraty Sainza, Marko odpowiedział:
- Byliśmy wtedy bardzo silni. Jednak to w Maxie widzieliśmy lepszego kierowcę. Chcieliśmy zaoferować Sainzowi kontrakt, ponieważ on i Verstappen byli blisko.
- Jednak nie mogliśmy dać mu nic więcej niż umowa z Toro Rosso.
Marko ujawnił również, że po wypożyczeniu do Renault (Sainz zastapił Jolyona Palmera w końcówce sezonu 2017) Hiszpan szybko został zwolniony z zobowiązań względem Red Bulla.
- Nie chcieliśmy stawać mu na drodze. Poza tym wyniki osiągnięte przez Verstappena w pełni uzasadniają naszą decyzję.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze