Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Więcej wyprzedzania w Formule 1

Pirelli - dostawca ogumienia do Formuły 1 - ujawniło, że tegoroczny sezon przyniósł 30-procentowy wzrost liczby manewrów wyprzedzania względem poprzednich rozgrywek.

Pierre Gasly, AlphaTauri AT03

Pierre Gasly, AlphaTauri AT03

Red Bull Content Pool

Sezon 2022 stał pod znakiem zapowiedzianej już ponad dwa lata wcześniej i opóźnionej o dwanaście miesięcy rewolucji technicznej. Jej celem było wyrównanie całej stawki, skutkujące lepszym widowiskiem na torze i bardziej zaciętą walką koło w koło. Istotnie zmieniono koncepcję samochodów, chcąc pozbyć się jak największej ilości tzw. brudnego powietrza. Zmodyfikowano m.in. projekty przedniego i tylnego skrzydła.

Głosy kierowców wskazywały na poprawę możliwości ścigania, a we wtorek Pirelli przedstawiło statystyki, ujawniając, że w porównaniu z kampanią 2021, liczba manewrów wyprzedzania wzrosła w właśnie zakończonym sezonie o 30 procent.

W 22 ubiegłorocznych wyścigach zanotowano 599 wyprzedzań. W przypadku sezonu 2022 ta liczba wyniosła 785.

Mario Isola, szef Pirelli w F1, doprecyzował, że zliczono tzw. „właściwe wyprzedzania”, czyli pominięto zmiany pozycji spowodowane zjazdem do alei serwisowej lub spadkiem danego kierowcy w dół stawki, np. po kolizji.

- Niestety, trudno jest mieć statystykę uwzględniającą fakt, że czasem wyprzedzają się nawet dwa czy trzy razy na okrążeniu, jak na przykład w Dżuddzie czy gdzieś indziej - powiedział Włoch. - Na prostej startowej są potem na tych samych pozycjach. To za trudne do uwzględnienia.

- Uważam, że to dobre liczby. Wzrost o 30 procent. Trzeba pamiętać, że nie jest to zawyżone. Wliczone są tylko fakty. To dobra statystyka.

Isola zaznaczył również, że zmiany konstrukcyjne w samochodach i bliższa jazda jeden za drugim nie skutkowały ślizganiem się opon, a kierowcy mogli naciskać niemal przez całą długość danego stintu.

- Nie chodzi tylko o opony. To cały pakiet pracował dobrze. Fakt, że nie tracą już tyle docisku, gdy podążają za sobą, oczywiście pomaga oponom. Ślizgają się mniej i nie przegrzewają się. Zdecydowaliśmy się wprowadzić nowy zestaw mieszanek, które mniej się przegrzewają i mniej degradują.

- Przy degradacji termicznej kierowcy nadal mogli cisnąć. W przeszłości narzekali, że gdy jechali blisko za rywalem, tracili przyczepność i ślizgali się. Wtedy oczywiście możliwość ataku znikała.

Według Isoli liczba manewrów wyprzedzania to nie jedyny wyznacznik, że nowe przepisy zdały egzamin. Wskazał również na zaciętą walkę w środku stawki.

- Była walka dwóch, trzech samochodów, wyprzedzali się, korzystali z każdej okazji czy błędu ze strony rywala. Cisnęli nie w jednym zakręcie, ale przez trzy, cztery, pięć okrążeń. To największa różnica w porównaniu z tym, co widziałem w minionych latach. Nie było łatwo do tego doprowadzić. Stało się to możliwe dzięki nowym samochodom, nie tylko oponom.

- Opony jednak pomogły, więc jestem z tego zadowolony.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Vasseur: Byłem największym fanem Ricciardo
Następny artykuł Hulkenberg odczuł testy

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska