Williams to inna kategoria wyścigowa

Kanadyjczyk spędził trzy lata w Williamsie, dwa jako regularny kierowca. W tym roku natomiast dołączył do zespołu swojego ojca, który przejął ekipę znaną wcześniej jako Force India.

Przeprowadzka z Williamsa do Racing Point była dla niego jak przejście do „innej kategorii wyścigowej”.

Miał szansę powalczyć w środku stawki F1. Sześć razy finiszował na punktowanej pozycji. W Grand Prix Niemiec był czwarty.

- Formuła 1 cały czas ewoluuje - powiedział Stroll. - Co roku zmieniają się opony, rozwijany jest nowy samochód, a doświadczenie jest większe. Przyszły sezon może być naprawdę ekscytujący dla naszego zespołu.

- W tym roku musieliśmy sprostać wielu wyzwaniom, co wynikało z tego, co działo się w 2018 roku, zmiana Force India na Racing Point. Z tego powodu byliśmy w tyle rozpoczynając obecne mistrzostwa - kontynuował. - Jednak przyszły sezon powinien być już bardziej reprezentatywny w kontekście pracy, którą jesteśmy w stanie wykonać prze zimę.

Dopytywany o główne różnice między Williamsem, a Racing Point, odparł: - Widoczna jest różnica w prędkości. Spoglądając na stawkę, to zdecydowanie bardziej konkurencyjne środowisko.

- Działa tutaj wspaniała grupa inżynierów. Dobrze się pracuje z chłopakami, którzy są wokół mnie. Każdy jest podekscytowany przyszłym rokiem. Już nie możemy doczekać się sezonu 2020. Mamy kilka niedokończonych spraw.