Wolff: Russell musi się wiele nauczyć
Szef Mercedesa Toto Wolff uważa, że jego protegowany - George Russell musi się jeszcze wiele nauczyć, w następstwie kolizji z Valtterim Bottasem, do której doszło podczas Grand Prix Emilii-Romanii.
Autor zdjęcia: Glenn Dunbar / Motorsport Images
Kierowca Williamsa - Russell, zderzył się z reprezentantem Mercedesa - Bottasem, podczas próby walki o dziewiąte miejsce w trakcie Grand Prix Emilii-Romanii. Doszło do poważnego wypadku przy bardzo dużej prędkości, a zawody zostały przerwane po tym incydencie.
Do całej sytuacji odniósł się Toto Wolff.
- Nigdy nie ma sytuacji, w której jedna osoba ponosi całą winę za zdarzenie - powiedział Wolff, kwestionując równocześnie manewr Russella, który wykonał, zwłaszcza jako junior Mercedesa. - Cała ta sytuacja nie powinna się nigdy wydarzyć. Valtteriemu źle poszło trzydzieści pierwszych okrążeń i w ogóle nie powinno go tam być. Natomiast George nigdy nie powinien rozpoczynać tego manewru biorąc pod uwagę, że tor dopiero przesychał.
- To oznaczało podjęcie ryzyka, a przed nim jechał Mercedes. Młody kierowca podczas swojego rozwoju nie powinien tracić zdolności oceny sytuacji z szerszej perspektywy. Sądzę, że przed nim jeszcze wiele do nauki.
Russell jest członkiem juniorskiego programu Mercedesa od 2017 roku. Od dawna jest wskazywany jako możliwy, przyszły kierowca ekipy z Brackley.
Wolff podkreśla, że Brytyjczyk powinien inaczej podejść do tej sytuacji, biorąc pod uwagę, że walczył z samochodem Mercedesa.
- Powinien zrozumieć, że to jest Mercedes, jest mokro, że ryzykuje chcąc wyprzedzać - przekazał. - Wszystko było przeciwko niemu na przesychającym torze. Nie chcę, aby teraz próbował coś udowadniać. Natomiast mogę powiedzieć jedno, znając Valtteriego od pięciu lat, on nie próbuje niczego udowadniać.
Russell jest wskazywany jako potencjalny kandydat na zastąpienie Bottasa w zespole niemieckiego producenta. Po wyścigu Brytyjczyk pokusił się o stwierdzenie pod adresem Fina: - Nasuwa się pytanie dlaczego to zrobił. Może, gdyby chodziło o innego kierowcę, nie zdecydowałby się na taki manewr. Przeszła mi taka myśl przez głowę.
Pytany o powyższy komentarz, Wolff stwierdził: - Bzdura. Cała ta sytuacja absolutnie nie jest dla nas zabawna. Nasz samochód jest prawie spisany na straty, a w czasach liczenia się z kosztami, nie potrzebowaliśmy tego. Teraz to prawdopodobnie ograniczy ilość modernizacji, które moglibyśmy wprowadzić.
- Zwykle drażnię George'a i mówię, że jeśli wykona dobrą robotę, może trafić do Mercedesa, a jeśli nie to skończy w Renault Clio Cup. Biorąc pod uwagę obecną sytuację, jesteśmy bliżej Renault Clio Cup - zakończył.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze