Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Wyboisty weekend Ocona

Esteban Ocon uważa, że nierówna nawierzchnia Circuit of the Americas doprowadziła w tym roku samochody Formuły 1 do granic wytrzymałości.

Esteban Ocon, Alpine A521

Esteban Ocon, Alpine A521

Steven Tee / Motorsport Images

W miniony weekend F1 gościła na torze w Austin, gdzie odbyło się Grand Prix Stanów Zjednoczonych. Kierowcy i zespoły bardzo uskarżali się na wyboistą nawierzchnię. Wcześniej, podczas rundy MotoGP na tym obiekcie, w kontekście ścigania się na motocyklach, kwestionowano wręcz kwestię bezpieczeństwa zawodników.

O ile jednak wyboje nie spowodowały żadnego zagrożenia dla kierowców F1, o tyle przysporzyły wiele kłopotów zespołom.

Oprócz tego, że wymusiły pewne kompromisy w ustawieniach zawieszenia i jego wysokości w bolidach, to powtarzające się gwałtowne uderzenia wynikające ze wspomnianych nierówności, odbiły się na stanie samochodów.

M.in. Red Bull Racing był zmuszony do naprawy tylnego skrzydła w bolidzie Maxa Verstappena. Na elemencie wykryto mikro pęknięcia. Doszło też do kilku awarii spowodowanych wybojami. Ucierpiało Alpine Estebana Ocona, co przełożyło się na wycofanie Francuza z wyścigu.

Zapytany przez Motorsport.com, czy jego zdaniem stan nawierzchni na COTA był akceptowalny dla nowoczesnego toru F1, Ocon powiedział: - Myślę, że było to na granicy.

- Byliśmy na limicie niezawodności. Jeśli w przyszłym roku będzie to postępowało, sądzę, że samochody zostaną narażone na duże problemy - kontynuował. - Kiedy jedziesz wolno, nie jest to aż tak kłopotliwe. Natomiast w przypadku wysokich prędkości, podłoga i zawieszenie mocno dobijają, a inżynierom zapala się wtedy czerwone światło ze względu na tak duże obciążenia. To nie powinno tak wyglądać i tor wymaga trochę napraw na przyszły rok.

Czytaj również:

Mercedes był gotowy

Inżynier torowy Mercedesa - Andrew Shovlin przekazał, że praca nad właściwą konfiguracją samochodów przy takich nierównościach, nie była łatwa. Z drugiej strony spodziewali się, że zastaną na miejscu jeszcze gorsze warunki.

- Było zdradliwie i ciężko powiedzieć, czy sprawiało to większe problemy nam, czy Red Bull Racing - przekazał Shovlin. - Sądzę, że RB16B miał tutaj bardziej efektywny tył, niż jako to się przedstawiało w naszym przypadku. Przyczepność tyłu jest ich zdecydowaną zaletą i w Austin zadziałało to dobrze u RBR.

- Byliśmy przygotowani na większe problemy niż te, które zastaliśmy, w kontekście ustawień i wytrzymałości na uszkodzenia. Mieliśmy wszystko dopięte na ostatni guzik. Musimy zastanowić się co więc poszło nie tak, aby następnym razem spisać się lepiej jeśli chodzi o adaptacje do toru.

Czytaj również:

Polecane video

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł To nie jest najtrudniejsza walka Hamiltona
Następny artykuł Silniki Bottasa

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska