Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Wyjątkowy pojedynek na szczycie

Gerhard Berger docenia tegoroczną walkę Lewisa Hamiltona i Maxa Verstappena, nazywając pojedynek jednym z najważniejszych w historii Formuły 1.

Valtteri Bottas, Mercedes W12, 3rd position, Max Verstappen, Red Bull Racing RB16B, 1st position, and Lewis Hamilton, Mercedes W12, 2nd position

Valtteri Bottas, Mercedes W12, 3rd position, Max Verstappen, Red Bull Racing RB16B, 1st position, and Lewis Hamilton, Mercedes W12, 2nd position

Steve Etherington / Motorsport Images

Po czterotygodniowej, letniej przerwie, Formuła 1 wraca do ścigania. W najbliższy weekend rozegrane zostanie Grand Prix Belgii.

Sytuacja w tabeli zwiastuje ciąg dalszy wielkich emocji. W obu klasyfikacjach prowadzi Mercedes, choć to Red Bull Racing wygrał większość z jedenastu odbytych wyścigów. Verstappen traci do Hamiltona osiem punktów. Mercedes o dwanaście oczek wyprzedza rywali z Milton Keynes.

Berger - w przeszłości kierowca F1, a obecnie szef DTM - do niedawna uważał, że to Verstappen jest jasnym faworytem.

- Jeszcze niedawno powiedziałbym, że Max zrobi to w tym roku - przyznał Berger z rozmowie z serwisem Speedweek. - Jednak w Formule 1 nigdy nie można lekceważyć rywalizacji i uważać, że coś jest przesądzone. Max powinien przyjeżdżać do Spa z komfortową przewagą, ale Hamilton i Mercedes dali radę odwrócić sytuację.

Zwycięzca dziesięciu grand prix uważa, że obecny pojedynek o tytuł pomiędzy Verstappenem i Hamiltonem zasługuje na miano jednego z najważniejszych w F1.

- Widziałem wiele pojedynków w F1, ale ten jest wyjątkowy. Dwóch czołowych kierowców, dwóch wielkich geniuszy za nimi oraz [Toto] Wolff kontra [Helmut] Marko. Wszyscy to wybitni profesjonaliści, którzy zapewniają wielki spektakl. Nie zdziwiłbym się, gdyby sprawa tytułu rozstrzygnęła się dopiero w Abu Zabi.

Pytany o ewentualny kompromis pomiędzy walką o laury w 2021 roku i przygotowaniami do rewolucji technicznej nadchodzącej w sezonie 2022, Berger jest spokojny o dwie czołowe ekipy.

- Ten pojedynek z pewnością kosztował ich będzie sporo sił, ale nie sądzę, by odbiło się to na rozwoju przyszłorocznych samochodów. Mając taki personel, poradzą sobie - zakończył z przekonaniem Gerhard Berger.

Pierwszy piątkowy trening przed Grand Prix Belgii ruszy o godzinie 11:30.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Sainz nie boi się porównań
Następny artykuł Konkretne założenia McLarena

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska