Zadanie dla Mercedesa
Toto Wolff przyznał, że Mercedes musi poprawić komunikację po nieporozumieniu z Lewisem Hamiltonem, do którego doszło podczas Grand Prix Turcji.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Po wygraniu kwalifikacji, Lewis Hamilton rozpoczął Grand Prix Turcji z jedenastego pola, co wynikało z kary cofnięcia na starcie, nałożonej na Brytyjczyka za nadprogramową wymianę silnika w jego samochodzie. Kierowca Mercedesa zdołał przebić się w górę stawki i na dziesięć okrążeń przed metą wyścigu w Sambule był trzeci.
Mercedes poprosił Hamiltona o zjazd po świeży komplet przejściówek dużo wcześniej, gdy rywale podążający najbliżej niego zdecydowali się na taki ruch. Lewis wolał jednak pozostać na torze, wierząc, że jego opony wciąż są w dobrej kondycji.
Wyglądało na to, że kierowca Mercedesa dojedzie do mety na jednym komplecie intermediatów, ale na osiem okrążeń przed zakończeniem rywalizacji ostatecznie zaliczył pit stop, gdy jego tempo zdecydowanie się pogorszyło. Po wizycie u mechaników spadł na piąte miejsce, co wywołało frustrację siedmiokrotnego mistrza świata. Uznał, że pit stop był niepotrzebny, punktując swoją ekipę w komunikacji radiowej.
Hamilton powiedział też inżynierowi wyścigowemu Peterowi Bonningtonowi, „zostaw mnie w spokoju”, gdy borykając się z ziarnieniem opon próbował utrzymać za sobą Pierre'a Gasly'ego. Ostatecznie finiszował na wspomnianym, piątym miejscu. Rezultat sprawił, że spadł na drugą lokatę w mistrzostwach i jest sześć punktów za Maxem Verstappenem.
Szef zespołu Mercedesa - Toto Wolff powiedział, że zespół „nie miał żadnego problemu z trudnymi rozmowami przez radio”.
- Oczywiście nie chcieliśmy rozmawiać z Lewisem w ten sposób, gdy prowadzi samochód z prędkością 320 km/h - powiedział szef zespołu Mercedesa, Toto Wolff. - Generalnie, absolutnie wszystko jest w porządku. Jesteśmy całkowicie zgodni. Pracujemy ze sobą od ośmiu lat i mamy wystarczająco grubą skórę, aby uzmysłowić sobie, że kierowca w bolidzie może być sfutrowany zaistniałą sytuacją, którą po wyścigu jest jednak w stanie zrozumieć.
Był to drugi wyścig z rzędu, w którym Hamilton zakwestionował strategię Mercedesa. Początkowo zignorował polecenie zjazdu na pit stop w GP Rosji, zanim zastosował się do wezwania zespołu po opony przejściowe jedno okrążenie później.
- Myślę, że po prostu musimy popracować nad komunikacją, abyśmy mieli do siebie zaufanie - powiedział Wolff.
- Zadanie jest trudne, ponieważ komunikacja musi działać w obydwóch kierunkach, ma to kluczowe znaczenie - podkreślił. - Kierowca jest ważnym „sensorem” na torze, który określa, jakie są poziomy przyczepności. Jednak nie widzi siebie na tle innych zawodników, w porównaniu do ich tempa.
Główny inżynier Mercedesa Andrew Shovlin przyznał, że na pitwall „nie spodziewali się niczego innego niż frustracji” swojego kierowcy, wynikającej z finiszu na piątej pozycji. Wszystko jednak zostało wyjaśnione podczas odprawy po zawodach.
- Zrozumiał o co chodziło - powiedział Shovlin. - Frustracja po prostu wynikała z tego, że spodziewał się miejsca na podium, a nie udało się tego osiągnąć.
- Owszem, jest to w pewnym stopniu rozczarowujące. Jednak biorąc pod uwagę walkę o mistrzostwo, nadchodzi taki moment, w którym należy odpuścić ryzykowanie i ograniczyć straty. Są to trudne, ale konieczne decyzje - podkreślił.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze