Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Zespoły mogą się pomylić

Dyrektor techniczny ekipy Mercedesa w Formule 1 - James Allison uważa, że biorąc pod uwagę istotną zmianę przepisów technicznych, nie jest wykluczone, że któryś z zespołów kosztownie się pomyli przy tworzeniu nowego samochodu.

George Russell, Mercedes W10 Mule

Autor zdjęcia: Steve Etherington / Motorsport Images

Sezon 2022 stał będzie pod znakiem rewolucji technicznej, zapowiedzianej już jesienią 2019 roku. Celem tak gruntownych zmian regulacji jest wyrównanie stawki i polepszenie widowiska. Włodarze F1 mają nadzieję, że konstrukcyjne zmiany umożliwią bliższą jazdę jeden za drugim, co skutkować będzie bardziej zaciętą walką na torze.

Chociaż do pierwszych testów pozostał niespełna miesiąc i jest zdecydowanie za wcześnie, by przewidywać układ w stawce, Allison uważa, że kosztowna pomyłka któregoś zespołu w kwestii całej koncepcji samochodu jest bardzo prawdopodobna.

W filmie opublikowanym przez Mercedesa, Allison mówi:

- Wszyscy w naszym i każdym innym zespole zrobią co w ich mocy, aby znaleźć projekt i podejście, które będą jak najlepiej dopasowane do nowego zestawu przepisów - stwierdził Allison. - Więcej każdy z nas dowie się na początku sezonu.

- Biorąc pod uwagę, że samochody teraz są zupełnie inne i pełne nowości, wyobrażam sobie, iż jeden lub dwa bolidy w stawce zawierać będą okropne pomyłki. I czeka je strasznie bolesny rok. Myślę, że każdy z nas pominie coś, o czym nie pomyślał. Spoglądając na inne samochody, powiemy: „Och, czemu na to nie wpadliśmy?”

- Następnie będziemy się starać wprowadzić ten pomysł do naszego samochodu tak szybko, jak to możliwe, abyśmy mogli przebić się w stawce z jakiejkolwiek pozycji po pierwszym wyścigu. Lub, by - jeśli będziemy mieli szczęście w pierwszym wyścigu - trzymać innych za sobą. Będzie dużo popłochu i to z pewnością pozbawi nas trochę snu w trakcie sezonu.

Odkąd w 2014 roku wprowadzono do F1 jednostki hybrydowe, Mercedes nie oddał lauru wśród konstruktorów. Choć zamiarem rewolucji jest wyrównanie stawki, w obozie niemieckiego producenta panuje podekscytowanie nadchodzącą kampanią.

- Gdy przepisy zmieniają się w tak dużym stopniu, podchodzimy do tego z frajdą i tak ochoczo, jak na to zasługuje to wyzwanie. Naszym zadaniem jest szukanie technicznych rozwiązań, a następnie wykorzystanie sprytu połączonego z umiejętnościami, aby znaleźć taką konfigurację samochodu, która okaże się lepsza od pozostałych koncepcji.

- Kiedy wszystko jest tak nowe, a każdy rozdział przepisów dwa razy grubszy niż w poprzednim zestawie, pojawia się okazja. I niebezpieczeństwo jednocześnie. Będziemy próbować przebić się przez potencjalne pole minowe i pozbierać wszystkie pudła ze skarbami, które mogą być ukryte między minami, by mieć samochód będący na przedzie stawki - zakończył James Allison.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Bottas był bez szans na kontrakt
Następny artykuł Hamilton miał szczęście

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska