Zielone światło dla GP Austrii

Po tygodniach dyskusji między F1, szefami Red Bull Ring i lokalnymi władzami, opracowano plan bezpieczeństwa dotyczący środków ostrożności, jakie należy podjąć w związku z pandemią koronawirusa.

Na początku tego tygodnia minister zdrowia Rudi Anschober powiedział, że rząd zakończył ocenę i analizę powyższych planów. Jednak wstrzymywano się jeszcze z ostateczną decyzją, a oświadczenie w tej kwestii było spodziewane dopiero w przyszłym tygodniu.

Wydaje się jednak, że sprawy potoczyły się znacznie szybciej, a władze Austrii dały kciuk w górę na kilka dni przed ujawnieniem oficjalnego kalendarza europejskiej części sezonu 2020.

Według Die Motorprofis propozycja bezpieczeństwa na dwa weekendy wyścigowe została zatwierdzona, a także - co zaskakujące – wraz z koncepcją ograniczonej liczby widzów.

Jednak będzie dozwolony limit tylko 500 dodatkowych osób, choć nie ma jeszcze szczegółowych informacji na ten temat.

Jeszcze przed poparciem rządu Ross Brawn, dyrektor zarządzający Formułą 1, już ujawnił plany „biosfery” podczas wyścigów w celu odizolowania personelu F1 od świata zewnętrznego.

Obejmuje to również pomysł, że każda ekipa F1 dotrze do Austrii lotami czarterowymi bezpośrednio na lotnisko wojskowe obok Red Bull Ringu.

Każdy, kto przybywa do Austrii na grand prix, musi zostać przebadany na obecność wirusa SARS-CoV-2 jeszcze przed wjazdem do kraju i przedstawić odpowiedni certyfikat zdrowia.

Na miejscu zespoły pozostaną odizolowane od siebie, w specjalnie dla nich zarezerwowanych noclegach.

ORF.at poinformował w sobotę, że potrzebne jest ostateczne potwierdzenie od prowincjonalnej dyrekcji ds. Zdrowia w Styrii i administracji okręgu Murtal. Jednak sprzeciw z ich strony raczej nie będzie.