Znaki zapytania w Austrii i Belgii
Organizatorzy wyścigów Formuły 1 w Austrii i Belgii nie mają pewności czy uda im się wpuścić kibiców na trybuny.
Charles Leclerc, Ferrari SF1000, leads Carlos Sainz Jr., McLaren MCL35
Steven Tee / Motorsport Images
Grand Prix Austrii zaplanowano na pierwszy weekend lipca. W roku ubiegłym podwójna rywalizacja na Red Bull Ringu zainaugurowała opóźniony przez pandemię koronawirusa sezon. Dwa wyścigowe weekendy odbyły się bez udziału publiczności. Nie wiadomo jeszcze czy w tym roku trybuny zostaną udostępnione widzom.
- Niestety, w Austrii szczepienia idą bardzo źle - przekazał Helmut Marko na antenie ntv. - Brakuje nam szczepionek, odpowiednich struktur i organizacji.
- Kanclerz [Sebastian Kurz] przekazał niedawno, że do końca maja większość populacji będzie zaszczepiona. Jeśli tak się stanie, szanse na obecność widzów wzrosną. Musimy poczekać i zobaczymy, jak sytuacja rozwija się z dnia na dzień.
Podobna niepewność panuje również w Belgii. Na Spa-Francorchamps kibice nie mogli wejść w ubiegłym roku. Stijn de Boever, dyrektor komercyjny Grand Prix Belgii, ocenił aktualną sytuację jako trudną.
- Organizujemy wszystko z myślą o „normalnym” weekendzie, ale to trudne - powiedział Boever na łamach dziennika Algemeen Dagblad. - Nadzieja jest, ale już trzeci raz mamy tutaj pełny lockdown. Musimy otrzymać odpowiedź od rządu do połowy maja. Co będzie później dozwolone? Jaka jest ich opinia?
Pytany o współpracę z Liberty Media, właścicielem F1, Boever odparł:
- Oni też muszą przetrwać, prawda? Pomogliśmy im w zeszłym roku. Jesteśmy częścią historii tego sportu. Jednym z najstarszych wyścigów. Nie odczuwam presji. Jednak organizacja wydarzenia, aby tylko pooglądać samochody ostatecznie nie jest zbyt interesująca.
Grand Prix Belgii zaplanowano na ostatni weekend sierpnia (27-29). Dwa tygodnie wcześniej do Spa zawitają załogi walczące w Rajdowych Mistrzostwach Świata.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze