Al-Attiyah wściekły na organizatorów
Kierowca Toyoty skrytykował decyzję organizatorów Rajdu Dakar o zwiększeniu mocy Audi przed 5. etapem, oskarżając ich w social mediach o "zabicie rajdu".
Komitet FIA World Rally-Raid Championship ogłosił zmianę w bilansie osiągów, aby dać samochodom w klasie T1.U dla prototypów wykorzystujących energię odnawialną – w tym Audi RS Q e-tron E2 – dodatkowe 8 kW, co ma być warte około 11 koni mechanicznych.
Analizę przeprowadzono na trzech początkowych etapach tegorocznej imprezy, a wyniki opublikowano wkrótce po zakończeniu środowego, czwartego testu w Ha'il. Audi skorzysta zatem z nowej maksymalnej mocy 266 kW, z wyłączeniem 2% współczynnika sprawności w ramach Equivalence of Technology (EoT).
Carlos Sainz z Audi z zadowoleniem przyjął tę decyzję, mówiąc, że cieszy się z osiągniętego kompromisu po tym, jak przed rozpoczęciem imprezy skarżył się na dołożenie dodatkowych 100 kilogramów do samochodów z klasy T1.U.
- Mogą to zmierzyć i zobaczyć. Mają wszystkie dane, aby zweryfikować, co napędza jeden samochód, a co drugi, i wyobrażam sobie, że jeśli dadzą nam 8 kW, czyli 11 koni mechanicznych, to zauważyli, że czegoś nam brakuje - powiedział El Matador, rozmawiając z grupą mediów, w tym Motorsport.com.
Aktualny lider Rajdu Dakar 2023, Nasser Al-Attiyah, był jednak oburzony tym rozwiązaniem i wydawał się oskarżać organizatorów o faworyzowanie Audi w swoich kanałach w mediach społecznościowych.
- Co za niespodzianka, dają naszemu głównemu rywalowi 11 KM więcej! Dziękuję za wczesne zabicie rajdu - napiał kierowca Toyoty na Instagramie, zamieszczając zdjęcie oświadczenia organizatorów.
Samochody elektryczne, takie jak Audi - podobnie jak inne pojazdy wykorzystujące alternatywne źródła energii - konkurują w innej klasie niż maszyny T1+ i dlatego podlegają nieco innym przepisom dotyczącym silników.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.