Alonso myśli o Dakarze
Fernando Alonso przyznał, że kusi go przygoda jaką bez wątpienia jest Rajd Dakar. Hiszpan jest świadomy, że w pierwszym starcie nie byłby konkurencyjny, a decyzję o ewentualnym występie w Arabii Saudyjskiej podejmie latem.
Autor zdjęcia: IndyCar
Alonso póki co jest pewny swoich występów w pierwszej połowie bieżącego roku. Jego plany dopięte są do 16. czerwca, czyli dnia zakończenia 24h Le Mans. Na słynnym torze wraz z Sebastienem Buemim i Kazuki Nakajimą będzie bronił barw Toyoty podczas ostatniej rundy serii World Endurance.
Poza wyścigiem Le Mans jest wiele niewiadomych. Jasne jest, że były dwukrotny mistrz świata Formuły 1 z chęcią spróbuje swoich sił w wielu seriach i za kierownicą różnych samochodów (jeździł m.in. samochodem z wyścigów NASCAR, a także testował terenową Toyotę Hilux południowoafrykańskiego zespołu Gazoo Racing). Aktualnym priorytetem jest zdobycie Potrójnej Korony w motorsporcie. Oznacza to wygranie trzech najbardziej prestiżowych zawodów samochodowych: Grand Prix Monako, 24h Le Mans i Indianapolis 500. Przed Alonso zostało to ostatnie wyzwanie, zaplanowane na 26. maja.
Tajemnicą poliszynela jest zainteresowanie zarówno Alonso, jak i jego menedżmentu powrotem do Formuły 1 w 2020 roku. Jak zaznaczył jednak Hiszpan, jeśli nie będzie szans na posadę w zespole walczącym o zwycięstwa, to ta opcja przestanie być rozpatrywana.
Rajd Dakar po jedenastu edycjach rozegranych w Ameryce Południowej, przenosi się w przyszłym roku do Arabii Saudyjskiej. Najbardziej znany samochodowy maraton na świecie byłby dla Asturyjczyka dużym wyzwaniem, do którego chciałby się przygotować poprzez testy i treningowe starty terenowym Hiluxem.
- Jazda Hiluxem to był bardziej prezent. Miałem tę możliwość jako członek rodziny Toyota Gazoo. Lubię próbować różnych rzeczy, jak NASCAR, MotoGP i tym podobne. Prawdą jest, że powiązania z Toyotą sprawiają, że jest to [Dakar] opcja na przyszłość. Pomyślę o tym latem, gdy wszystkie ważne sprawy związane z Indy500 i Le Mans będą zakończone – przyznał Alonso podczas rundy WEC w SPA.
- Po zakończeniu sezonu w WEC zastanowię się co robić w 2020 roku. Jeśli chodzi o Dakar to z pewnością nie będę tam konkurencyjny [w pierwszym starcie], nigdy nie brałem udziału w rajdach, więc nie sądzę bym wypadł dobrze.
Alonso zdaje sobie sprawę z trudności potencjalnego wyzwania i z tego, że wszystko byłoby dla niego nowe. Jako przykład podał Sebastiena Loeba, dziewięciokrotnego mistrza świata w rajdach płaskich, któremu nie udało się do tej pory wygrać Dakaru, mimo że dwa razy był blisko celu.
- Myślę, że w przeszłości byłem szybki, ale to było jedno okrążenie, którego pod koniec dnia już się nauczyłem. Jeśliby mierzyło nawet 25km to można się tego nauczyć. Natomiast jak jedziesz 400km po nieznanym oesie... Jestem ze sobą szczery, nie wiem jak odczytywać potencjalne pułapki czy wydmy.
- Jeśli Sebastienowi Loebowi i innym zawodnikom nie udało się wygrać w pierwszych dwóch latach to i mi się nie uda, zwłaszcza, że wywodzę się z torów asfaltowych. Natomiast jako przygoda Dakar jest bardzo atrakcyjny.
Toyota zapewniła, że będzie zachwycona mając Fernando Alonso w składzie na pierwszy na Bliskim Wschodzie Dakar, po tym jak ogłosi on swoje odejście z serii WEC po zakończeniu obecnego sezonu. Decyzja należy do Hiszpana.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze