Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Wydmy Namibii zszokowały Alonso

Dwukrotny mistrz świata Formuły 1: Fernando Alonso przyznał, że pierwsza okazja do wspinania się po wydmach Namibii za kierownicą Toyoty Hilux była dla niego szokująca.

Fernando Alonso, Toyota Gazoo Racing in Namibia

Fernando Alonso, Toyota Gazoo Racing in Namibia

Toyota Gazoo Racing South Africa

Hiszpan od wtorku testuje Toyotę w Namibii, po tym, jak japońska marka ogłosiła, że zaliczy program startów w rajdach terenowych, zanim będzie mógł zadebiutować w Rajdzie Dakar. 38-latek już w marcu miał możliwość sprawdzenia możliwości Hiluxa. Wówczas jeździł na pustyni Kalahari.

Podczas obecnych czterodniowych testów, Hiszpan uczy się także jazdy z pomocą książki drogowej i jednym z zadań było wjechanie na szczyt słynnej wydmy Dune 7, która ma 380 metrów wysokości.

- Wspinaczka na tak duże wydmy jak są w Namibii, była bardzo interesująca. Na początku byłem zszokowany. Trzeba podchodzić do nich z ogromnym szacunkiem. Wymagają wyrafinowej techniki, której jeszcze nie mam i musieliśmy wychodzić z kłopotów, w które od czasu do czasu wpadałem - mówił Alonso.

Fernando Alonso, Toyota Gazoo Racing in Namibia

Fernando Alonso, Toyota Gazoo Racing in Namibia

Photo by: Toyota Gazoo Racing South Africa

- Jak na razie mam dobre wyczucie, ponieważ wszystko, co do tej pory robiliśmy, było zawsze bardzo kontrolowanym testem. Jeździliśmy zgodnie z książką drogową, która dzięki doświadczonemu zespołowi, jest dobrze przygotowana i cały czas wiem, z czym się zmierzymy. Zanim zacznę biegać, próbuję chodzić i robię krok po kroku. Zyskuję pewność siebie i jak na razie jest dobrze - dodał.

Na testach obecny był również Giniel de Villiers: zwycięzca Dakaru w 2009 roku oraz pięciokrotny triumfator terenowego klasyka: Marc Coma.

Czytaj też:

- Dziękuję zespołowi, Ginielowi, moim kolegom z ekipy, wszystkim, ponieważ staramy się robić postępy tak szybko, jak to możliwe i mamy nadzieję, że przy każdym kolejnym przejeździe będą się mniej bał - zakończył.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Dakar w wykonaniu Alonso wciąż niepewny
Następny artykuł Alonso: Nigdy nie będę w pełni gotowy na Dakar

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska