Angielski zmartwieniem Peterhansela

Mr Dakar miał wziąć udział w tegorocznej edycji maratonu razem ze swoją żoną Andreą, z którą wygrał w sezonie 2019 Puchar Świata FIA w rajdach cross-country. Małżonka zmuszona została jednak do rezygnacji ze startu po tym, jak podczas badania lekarskiego stwierdzono u niej problem z jedną z tętnic.

Fiuza wystartował z Peterhanselem w listopadowym Riyadh Rally, a następnie został wyznaczony jako zastępca żony 13-krotnego zwycięzcy Dakaru. Jego portugalskie pochodzenie oznacza, że załoga będzie musiała porozumiewać się ze sobą w języku angielskim, a jak przyznają, żaden z dwóch zawodników nie posługuje się nim płynnie.

- To trochę dziwne - powiedział Peterhansel pytany przez Motorsport.com o nieobecność żony. - Szkoda, bo wszystko razem zaplanowaliśmy, a sezon był udany. Jednak ze względów zdrowotnych, postanowiliśmy nie jechać razem tego Dakaru. To wielka niespodzianka, ponieważ wszystko było gotowe na wspólny występ.

- Jasne, jest mi trochę przykro. Jednak musimy patrzeć przed siebie i dać z siebie wszystko razem z nowym pilotem. Samochód jest naprawdę dobry, a zespół pozytywny.

- Nie wiem jak to zadziała, ponieważ samochodem zaliczyłem 21 Dakarów, a moim pilotem zawsze był Francuz. Teraz musimy porozumiewać się po angielsku, a mój nie jest zbyt dobry. Jego również nie jest najlepszy. Nie będzie łatwo.

Książki drogowe w przypadku sześciu etapów [2, 3, 5, 6, 10 oraz 11] zostaną dostarczone zawodnikom tuż przed startem [w przypadku samochodów będzie to 15 minut]. Peterhansel pochwalił takie rozwiązanie, mówiąc, iż położy to większy nacisk na nawigację kosztem prędkości.

- Jestem z tego zadowolony, ponieważ będzie tak, jak w przeszłości, kiedy zaczynałem na motocyklu. Nie było wtedy google'a ani nic z tych rzeczy. Każdego dnia odkrywałeś nową trasę, nową książkę drogową. Teraz będzie podobnie - przewiduje Stephane Peterhansel.