Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Dakar: Mówią po 13 etapie

Komentarze uczestników Dakaru 2023 po trzynastym etapie rajdu.

#201 Bahrain Raid Xtreme Prodrive: Sebastien Loeb, Fabian Lurquin

Autor zdjęcia: Red Bull Content Pool

SEBASTIEN LOEB: - To był skomplikowany, ale dobry dzień dla mnie. Cisnąłem jak mogłem. W wielu miejscach widoczność była bardzo słaba. Pokonywanie wydm w tych warunkach było zdradliwe. Wiele z nich było bardzo miękkie. Mieliśmy też kłopot z nawigacją w jednym miejscu. Motocykliści zjechali na prawo, a my zdecydowaliśmy się objechać wydmy szukając punktu kontrolnego. To był stresujący moment, ponieważ będąc samemu pośrodku niczego nie jesteś pewien, czy pilot ma rację, ale ostatecznie miał. Pojechaliśmy dobry odcinek.

 

NASSER AL-ATTIYAH: - Pokonaliśmy trzynasty etap, który był naprawdę ciekawy z dużą ilością wydm. Zajęliśmy drugie miejsce na odcinku i cieszę się, że udało się nam utrzymać pierwszą pozycję w rajdzie. W mistrzostwach ważne jest, aby radzić sobie tak dobrze jak dzisiaj, ponieważ daje nam to punkty w walce z Sebem, który codziennie odnosi zwycięstwa etapowe. Dziś finiszując tuż za nim ograniczyliśmy tę różnicę do jednego punku, ale tak naprawdę najważniejsze jest dla mnie zwycięstwo w Dakarze. Rajd był dla nas świetny, teraz musimy tylko dowieźć wynik do mety.

 

MATTIAS EKSTROM: - To dla mnie bardzo trudny teren z wydmami, wydmami i wydmami. Było kilka fragmentów, które nie były łatwe do nawigacji i nie wiem czy znaleźliśmy najszybsze sekcje, natomiast Sebastien wykonał dobrą robotę. Próbowaliśmy jechać po jego śladach, ale w pewnym momencie je zgubiliśmy. W każdym razie robiliśmy co w naszej mocy. Nie czuję się na wydmach o wiele lepiej niż wcześniej, ci faceci mają dziesięć lat doświadczenia, a ja miałem tylko rok, żeby spróbować to nadgonić.

 

KUBA PRZYGOŃSKI: - Przedostatni odcinek Rajdu Dakar był pełen wydm. Wykorzystaliśmy maximum potencjału naszej jednostki napędowej ciągłą wspinaczką po wzniesieniach na 2 i 3 biegu. Przed nami ostatni odcinek i meta Rajdu Dakar.

 

LUCAS MORAES: - To był kolejny prawdziwie pustynny etap. Cieszymy się, że zakończyliśmy jazdę w Empty Quarter z godnymi szacunku wynikami i bez większych dramatów. Teraz, na ostatnich 136 kilometrach, chodzi o to, aby dotrzeć na podium. To jest teraz w zasięgu naszych możliwości, ale tylko wtedy, gdy zachowamy zimną krew.

 

MARTIN PROKOP: - Już po 3 kilometrach awarii uległ przedni dyfer. Muszę przyznać, że sądziłem, iż to będzie dla nas koniec, ponieważ cały etap odbywał się na wydmach, bardzo wolno przejeżdżanych. Zdecydowałem się kontynuować i się nie poddawać. Jechaliśmy bardzo wolno. Chcieliśmy po prostu przetrwać. Na nasze szczęście ruszaliśmy wcześnie rano i wysoko w stawce. Piasek był jeszcze twardy i to nam pomogło przejechać. Nie wiem czy straciliśmy pozycję w generalce. Nieważne. Chcę być na mecie.

Czytaj również:

 

ERYK GOCZAŁ: - Dałem dzisiaj wszystko z mojego serca. Koło 30 kilometra wpadliśmy w ogromną dziurę. Chyba zrobiłem sobie coś w lewą rękę. Musiałem jechać tak naprawdę jedną ręką. Bardzo się starałem, robiłem wszystko co tylko mogłem. To był trudny etap, ale mieliśmy na nim sporo frajdy. Bardzo dziękuję mojej rodzinie – to było prawdziwe zespołowe zwycięstwo. Mam w oczach łzy – to pomieszanie ogromnego bólu w ręce i szczęścia z tego wyniku. Jutro walczymy o wygraną.

 

ROKAS BACIUSKA: - Dziś było trudno. Piasek był bardzo miękki, a świecące pionowo słońce utrudniało mi odczytywanie terenu. Przetrwaliśmy jednak kolejny dzień. Monti spisał się dobrze, a tempo było niezłe. Musieliśmy atakować, jednocześnie zachowując margines bezpieczeństwa. Pozostał jeden etap i musimy dać z siebie wszystko.

 

MICHAŁ GOCZAŁ: - Cały ten odcinek pokrywały tak naprawdę wydmy. Od samego początku jechałem z bratem i to na pewno było bardzo fajne, mieliśmy dzisiaj dobrą zabawę. Najbardziej dzisiaj cieszymy się ze zwycięstwa Eryka i Oriola i z tego, że dużo odrobili do liderów. Mamy nadzieję, że będziemy mieli jutro to dakarowe zwycięstwo.

SZYMON GOSPODARCZYK: - 5. miejsce na mecie przedostatniego etapu Rajdu Dakar. Piasek, pełne słońce - piękny etap pełen wydm - tak to dzisiaj mniej więcej wyglądało. Podobnie jak wczoraj piach był dosyć miękki, więc trzeba było uważać. Natomiast dzisiaj tak naprawdę mieliśmy zupełnie inne zadania. W wyniku strategii spóźniliśmy się 11 minut na start. Mieliśmy wspierać Eryka - który walczy o zwycięstwo w Dakarze i Marka - który jest teraz trzeci. Mieliśmy sporo zapasowych części, w razie gdyby któryś z nich potrzebował pomocy. Chcemy jako zespół utrzymać oba te miejsca na podium i chcemy walczyć o najwyższe cele. Dla nas był to dobry etap, bez żadnych problemów, bez kłopotów. Michał jechał dzisiaj bardzo dobrze technicznie, wybierał odpowiednią linię przejazdu. Było to dzisiaj bardzo trudne, bo w pełnym słońcu ten piasek trochę się zlewał. Ciężko było odróżnić jak układa się wydma i czy się nagle nie zapada. Ale poradziliśmy sobie z tym bardzo dobrze. Po drodze kilka załóg miało problemy. Can-Am Gerarda Farresa Guella leżał na boku, ale już pomagał mu Chaleco Lopez. To na pewno był odcinek, na którym dużo można było stracić. Ale ten etap jest już za nami, teraz jedziemy na biwak. Tam musimy przeanalizować jak jeszcze możemy pomóc Erykowi i Oriolowi, aby wygrali rajd.

 

MAREK GOCZAŁ: - Jechaliśmy dzisiaj bezpiecznie – zależy nam na tym, żeby utrzymać swoją pozycję w klasyfikacji generalnej. Przez to był to chyba jeden z najgorszych odcinków w mojej przygodzie z Dakarem. Uwielbiam się ścigać, takie oszczędzanie i spokojna „jazda po wynik” nie leżą w mojej naturze. Eryk dzisiaj bardzo dużo odrobił i to jest ważne. Wciąż jest szansa, że wygramy ten rajd – Marek Goczał

Czytaj również:

 

MITCHELL GUTHRIE: - To był trudny dzień, ale dobrze się bawiliśmy, samochód pracował świetnie, więc jesteśmy zadowoleni. Zobaczymy jak to będzie. To były wydmy od początku do końca, bez przerw, bez tankowania. To był długi dzień dla ciała oraz samochodu i bardzo trudno było czytać wydmy, ponieważ słońce było nad nami i nie było żadnych cieni, ale podobało mi się to. Został jeszcze jeden dzień, ale już teraz jestem zadowolony z naszego tempa, osiągów samochodu, pracy zespołu, to był dobry rajd, nawet jeśli incydent sprawił, że zostaliśmy daleko w tyle.

 

CRISTINA GUTIERREZ: - Odcinek był bardzo trudny. Słońce było wysoko i odczytywanie śladów okazało się niełatwe. Było niebezpiecznie i dlatego postanowiliśmy przejechać to spokojnie. Na 40 km przed końcem straciliśmy pięć, sześć minut i szukaliśmy drogi razem z innymi. Jesteśmy zadowoleni. Pojawiliśmy się tu w jednym kawałku. Jutro ostatni dzień i damy z siebie wszystko, nawet jeśli to nie jest Dakar z naszych snów.

Czytaj również:

 

ALEXANDRE GIROUD: - Nigdy nie byliśmy tak gotowi, jak mówią. Ale jak powiedział również Pierre Lartigue: Dakar jest jeszcze daleko. W Arabii Saudyjskiej jest to jeszcze bardziej prawdziwe. Pozostał jeden odcinek. Myślałem o zwycięstwie od pierwszego dnia, teraz robimy etap za etapem, wczoraj miałem trudny oes i wiemy, że wszystko może się zatrzymać w każdej chwili. Pilnowałem dzisiaj tempa i koncentracji, ponieważ były pułapki na połamanych wydmach i terenie niełatwym do odczytania, ale jestem tutaj i maszyna pracowała idealnie.

Czytaj również:

 

ADRIEN VAN BEVEREN: - To był prawdziwy dzień wydmowy. Przy tych promieniach słońca ciężko było dostrzec szczyty wydm. Na początku, gdy przeskoczyłem dwie czy trzy, trochę się uspokoiłem. Potem jednak atakowałem wszystko, co się dało. Nawigacja była skomplikowana, był taki punkt, że trochę pokręciliśmy w kółko, żeby go znaleźć. Jestem zadowolony ze swojego rajdu, w każdym momencie dawałem z siebie wszystko. Strategie i warunki rajdu powodują, że spełnienie marzeń będzie trudne, ale zaliczyłem bardzo solidne zawody. To będzie mój najlepszy Dakar. Został jeszcze jeden etap, nic nie jest skończone dopóki nie przekroczymy linii mety. Będziemy atakować do końca.

 

TOBY PRICE: - Popełniłem mały błąd na 130 kilometrze, gdy opuściłem właściwą drogę i pojechałem trochę za daleko. Upadłem też, gdy patrzyłem na wydmę. Na tym etapie rajdu musiałem zaatakować, by utrzymać prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Było to skomplikowane, bo wydmy były miękkie i łatwo było utknąć. Trasa była trudna. Na 90 kilometrze dogoniłem tych, którzy byli przede mną i powiedziałem sobie, że muszę wziąć sprawy w swoje ręce i atakować do końca. Jestem zadowolony, każdego dnia od początku rajdu dawałem z siebie wszystko.

 

SKYLER HOWES: - Dałem z siebie wszystko. W pierwszej części utknąłem na wydmie. Potem dojechałem w miejsce kraksy Matthiasa, gdzie był już Kevin. Od tego momentu czułem się zdenerwowany, pokonywaliśmy połamane wydmy, z dużymi skokami i nie chciałem zrobić sobie krzywdy. Chciałem wygrać i zaatakować, ale też dojechać w jednym kawałku. Niestety popełniłem błąd, przegapiłem punkt kontrolny, do którego musiałem zawracać. Trudno było złapać rytm w tym słońcu, gdyż teren był mniej widoczny i trochę się denerwowałem. W końcówce dobrze zaatakowałem, nawet jeśli kilka błędów mnie opóźniło. Ale mogę być zadowolony z tego, co zrobiłem w tym rajdzie, mogę wrócić do domu i powiedzieć sobie, że dałem z siebie wszystko. Ostatni etap będzie bardzo szybki, nie sądzę, żeby dało się coś zmienić. Dzisiejszy wynik może być decydujący.

 

PABLO QUINTANILLA: - Nawigacja była trudna, wydmy były jeszcze bardziej miękkie niż w poprzednich dwóch dniach, ale naprawdę podobał mi się ten etap. Myślę, że zaliczyłem dobry odcinek i cieszę się, że jesteśmy coraz bliżej mety. Jestem zadowolony z mojego ogólnego wyniku. Odwołany dzień nie był na moją korzyść, ponieważ musiałem otworzyć etap 9, który wiedzieliśmy, że będzie trudny, ale tak bywa w tym rajdzie. Trzynasty też nie był łatwy. To chyba najcięższy Dakar, jaki kiedykolwiek jechałem. Oczywiście chciałbym wygrać, ale jest jak jest, czasami okoliczności są sprzyjające i można realizować swój plan, czasami nie. Liczy się to, żeby dać z siebie 100% i to chyba zrobiłem.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Wygrany etap i awans Macika
Następny artykuł Dakar: Etap 14 - Do mety

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska