Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Dakar: Mówią po 4 etapie

Opinie uczestników 43. Rajdu Dakar po czwartym etapie maratonu.

#301 Toyota Gazoo Racing: Nasser Al-Attiyah, Matthieu Baumel

#301 Toyota Gazoo Racing: Nasser Al-Attiyah, Matthieu Baumel

A.S.O.

NASSER AL-ATTIYAH: - To nie był łatwy odcinek. Popełniliśmy mały błąd, jednak straciliśmy jedynie minutę. Szybko odnaleźliśmy drogę. Jestem zadowolony, ponieważ kolejny raz jesteśmy na mecie. Trudno jest wypracować sobie przewagę, ale dzisiaj dobrze było mieć za sobą zespołowego kolegę, Henka [Lategana]. Tego właśnie potrzebuję na Dakarze. Szybkiego kierowcy, który może nam pomóc.

STEPHANE PETERHANSEL: - Bardzo szybki odcinek. Różnic praktycznie nie ma, trudno jest pojechać szybciej. Straciliśmy chwilę po drobnym błędzie nawigacyjnym. Jeśli o mnie chodzi, naprawdę ciężko pojechać szybciej. Podejmowaliśmy ryzyko. Samochód spisuje się dobrze, ale wiem, że jesteśmy już naprawdę blisko limitu. Pełny atak. Zobaczymy, co wydarzy się dalej, ponieważ przejechanie całego Dakaru w takim tempie może być ryzykowne i skomplikowane.

HENK LATEGAN: - Jazda z przodu jest trochę inna. Początek poszedł nam naprawdę dobrze. Bez ryzyka. Niestety, doszło do delaminacji opony. Musieliśmy się zatrzymać i zmienić koło. Potem zgubiliśmy się w jednym z kanionów. Straciliśmy trochę czasu, ale uważam, że pozostała część dnia była dobra.

SEBASTIEN LOEB: - Czwarty etap, czwarty czas i czwarte miejsce w generalce. Kontynuujemy marsz w górę stawki. Miło jest zaliczyć kolejny dobry odcinek. Dobry dzień. Nie jesteśmy daleko za zwycięzcą. Straciliśmy trochę czasu szukając drogi w jednym, dwóch miejscach. Bez kapci i problemów z samochodem. Cisnęliśmy mocno i jestem zadowolony.

KUBA PRZYGOŃSKI: - Czwarty etap był jednym z najszybszych, jak do tej pory. Trasa prowadziła między górami i przez otwarte przestrzenie. Głównie jechaliśmy na piątym i szóstym biegu. Po wczorajszych czterech kapciach, dziś nie było żadnego.

RAFAŁ MARTON: - Dzisiejszy etap bardzo długi, ale odcinek szybki z 20-to kilometrowym pasmem dosyć trudnych wydm w środku. Zgodnie z planem przejechaliśmy spokojnie i bez ryzyka. Marek miał dzisiaj frajdę, bo kilka fragmentów trasy pojechaliśmy szybciej niż zwykle. Ukończyliśmy oes na 8 miejscu. Bardzo się cieszymy!!! Tym bardziej, że Michał z Szymonem zajęli 2 miejsce, a Aron z Maćkiem wygrali etap!!!

JOAN BARREDA: - Kolejny pozytywny dzień. Ruszałem z tyłu przez swój wczorajszy wynik, ale tak to już jest. Podczas tego Dakaru jesteśmy albo daleko z przodu, albo daleko z tyłu. Trzeba jednak zachować formę. Użyłem jak dotąd trzech opon. Ta, którą wykorzystałem dziś, jest już kompletnie zniszczona, a powinno posłużyć trzy dni. To niezbyt dobra wiadomość. Zobaczymy, co przyniosą kolejne dni.

ROSS BRANCH: - Dobrze się bawiłem. Na początku ominąłem waypoint, więc byłem nieco sfrustrowany. Potem chciałem zobaczyć, jak szybko mogę jechać i poznać prędkość maksymalną motocykla. Yamaha wykonała świetną robotę z tą maszyną. Nie nastawiam się jednak, na jak najszybszą jazdę. Muszę zachować konsekwencję przez resztę rajdu i zobaczymy, jak to się skończy.

DANIEL SANDERS: - To był dobry dzień. Miałem mocny początek. Starałem się jak najbardziej skoncentrować na roadbooku. Miałem mocną wywrotkę wpadając w jakąś dziurę. Upewniłem się, czy wszystko w porządku z moim barkiem, którego przemieszczenie miałem kilka tygodni temu. Potem, mimo kilku błędów, udało się nieźle finiszować. W końcówce było kilka kamienistych kanionów, ale ogólnie poszło dobrze, nawet jeśli straciłem minutę, szukając waypointu tuż przed metą.

XAVIER DE SOULTRAIT: - Ponownie bardzo szybki odcinek i dobry dla mnie. Ruszaliśmy z przodu stawki, a dojechaliśmy niedaleko za czołówką. Trudno jest wypracować sobie przewagę. Atakowałem jak szalony. Ponownie osiągnąłem dziś 175 km/h. Trzeba jeszcze kontrolować książkę drogową. Mam dobre tempo.

DMITRIJ SOTNIKOW: - Nie było łatwo. Najpierw wydmy, potem kamienie. Na nich złapaliśmy kapcia. Potem było dość nerwowo, ponieważ podobna przygoda przytrafiła się jeszcze dwukrotnie. Trudno było dobrać ciśnienia. Końcówka była skomplikowana pod względem nawigacji, ale pilot dobrze się spisał. Nie popełniliśmy błędu. Widzieliśmy [Siarhieja] Wiazowicza, który zatrzymał się przed pierwsza neutralizacją. Z pewnością miał problem z ciężarówką, a nie sądzę, by był to kapeć.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł 26 zwycięstwo Barredy
Następny artykuł Morawski lider Original by Motul

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska