Dakar odwiedził Warszawę

Po jedenastu edycjach, Dakar Rally opuszcza Amerykę Południową i przenosi się na Bliski Wschód. Od 2020 roku trasa tej legendarnej imprezy zostanie poprowadzona przez terytorium Arabii Saudyjskiej.

W ramach Dakar Tour w siedzibie Automobilklubu Polskiego zorganizowano prezentację dla prasy, zawodników i zespołów z Europy Środkowo-Wschodniej. O przyszłorocznej edycji imprezy opowiadał dyrektor rajdu - David Castera. Po części oficjalnej zorganizowano warsztaty dla zawodników i zespołów podczas których poruszano tematy związane z przepisami technicznymi i kwestie logistyki.

- Nie będę oceniał pomysłu przeniesienia rajdu przed tą imprezą. Zdecydowanie lepiej będzie ocenić to po rajdzie - stwierdził Krzysztof Hołowczyc. - Mogę tylko powiedzieć, że są plusy i minusy, jak zawsze. Bardzo ciekawy teren. Fantastyczni ludzie bo Castera [David, nowy dyrektor rajdu] to jest zawodowiec i to jest wielka zmiana. Szefem będzie człowiek, który patrzy na to od strony zawodnika i będzie widział ten rajd w kontekście sportowym. Ma świadomość na czym polega marketing i jak to wszystko poukładać. Finalnie będzie więcej sportu, co wszystkich bardzo cieszy. Wydolność finansowa Arabii Saudyjskiej jest taka, jak trzeba. Tu nie będzie problemów z bezpieczeństwem, karetkami, helikopterami czy szpitalami, co ma ogromne znaczenie i będzie mocno odróżniało się od Ameryki Południowej. Kolejny element to pewne rozbieżności kulturowe. To będzie zdecydowany minus i trudne do pokonania. Jestem jednak optymistą i uważam, że Dakar wiele wniesie do kultury arabskiej. Spowoduje, że oni może też trochę bardziej się otworzą. Pewne elementy trzeba będzie mocno „wyregulować”, żeby respektować ich obyczaje.

Sebastian Rozwadowski już potwierdził, że weźmie udział w Dakarze 2020. Ponownie będzie pilotował Benediktasa Vanagasa.

- Zawsze zmiany są dobre i jedenaście lat w Ameryce Południowej to były wspaniałe czasy - powiedział Sebastian Rozwadowski. - Natomiast faktycznie zaczęła kończyć się możliwość nowych tras, opcji organizowania rajdu w sposób ciekawy i bezpieczny. Tak więc ja bardzo cieszę się z takiej zmiany. Zobaczymy. Jeśli chodzi o aspekt sportowy to będzie zupełnie nowe wyzwanie, nowe tereny, ale my sportowcy to lubimy i to jest bardzo fajne. Cieszę się z tych przenosin, aczkolwiek Ameryka Południowa i mentalność tamtejszych ludzi były cudowne. Zobaczymy jak będzie w Arabii Saudyjskiej. O kwestie sportowe i organizacyjne zupełnie nie martwię się. Są na to ogromne fundusze. Organizatorzy bardzo chcą wypromować ten rajd. To pokazuje również dzisiejsze spotkanie, ponieważ takich konferencji nie było do tej pory. Jestem nastawiony bardzo optymistycznie.

- Dakar przenosi się do Arabii Saudyjskiej i to jest ciekawy pomysł i dobry moment - przyznał Kuba Przygoński, czwarty zawodnik edycji 2019. - To nowe wyzwanie dla wszystkich. Dla nas zawodników to fajne, że zaczynamy jakby z czystą kartą. Tam nikt nigdy się nie ścigał. Arabia Saudyjska była praktycznie zamknięta, więc nawet teraz nikt nie może tam pojechać na rekonesans. Dla wszystkich jest tak samo, to sprawiedliwe. Ja jako zawodnik, wraz ze swoim pilotem będziemy na to przygotowani, aby otwierać ten rajd, w nowym miejscu i żeby radzić sobie jak najlepiej z nowymi trudnościami.

- Trasy nie znam, ale zapowiada się fajnie - dodał. - Bałem się, że to będzie jednostajny rajd i będziemy mieli tylko np. piasek i wydmy. Jednak z tego co jest zapowiadane, pierwszy tydzień ścigania będziemy mieli po górach i kamieniach, w kanionach i przejazdy na wysokości pięciu tysięcy metrów. Drugi tydzień to będą wydmy i piasek, więc czeka nas różnorodność terenu, a dla zawodników to również dobra opcja, bowiem niektórzy są szybsi na twardej nawierzchni, a inni na piasku.

Dzisiejszą konferencję poprowadził dziennikarz Eurosportu - Grzegorz Gac, od wielu lat związany z Rajdem Dakar.

- Wszyscy są przekonani, że to będzie wspaniały Dakar. Podkreślają, że konieczne było nowe otwarcie i nowe wyzwanie w nowym regionie świata - powiedział Grzegorz Gac. - Od dłuższego czasu mówiło się o przeniesieniu Dakaru z Ameryki Południowej. Poprzednia formuła Dakaru troszeczkę się wyczerpała z różnych względów - na płaszczyźnie sportowej oraz ekonomicznej, a wręcz politycznej. W momencie kiedy rajd stracił poparcie władz Argentyny, możliwości wytyczenia trasy bardzo znacząco się zawęziły. W związku z tym taka decyzja była logiczna. Mówiło się o kilku regionach świata. Jestem przekonany, że biorąc pod uwagę wszystkie realia, pomysł przeniesienia Dakaru do Arabii Saudyjskiej był najlepszym z możliwych. Jestem pewien, podobnie jak ogromna większość zawodników, że to będzie piękny i wspaniały Dakar. To można było usłyszeć oraz odczuć podczas pierwszej prezentacji w Rijadzie pod koniec kwietnia, kiedy okazało się, że Saudyjczycy są bardzo otwartymi i przyjaznymi ludźmi, gdzie zgotowano nam kapitalne przyjęcie. To dało się poczuć również podczas prezentacji w Paryżu . Głosy ze strony zawodników i zespołów są wyłącznie entuzjastyczne.