Loeb nie ma się czego wstydzić
Sebastien Loeb przyznał, że drugie miejsce w Rajdzie Dakar nie jest powodem do wstydu i powtórzył, że robił wszystko co w jego mocy, by spróbować pokonać Nassera Al-Attiyaha i Mathieu Baumela.
Loeb po raz szósty stanął na starcie legendarnego maratonu. Dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata pomimo zeszłorocznego niepowodzenia pozostał w barwach Bahrain Raid Xtreme. Rozstał się jednak z Danielem Eleną i do Arabii Saudyjskiej przyjechał z Fabianem Lurquinem.
Choć zbudowany w oparciu o przepisy T1+, nowy BRX Hunter spisywał się dużo lepiej niż jego poprzednik, już podczas trzeciego etapu Loeb i Lurquin stracili ponad pół godziny z powodu usterki mechanicznej. Trzy dni później pomyłka w nawigacji sprawiła, że dystans do liderów wzrósł o kolejne 15 minut.
W drugim tygodniu francusko-belgijski duet jechał bez większych problemów, ale ostatecznie do Nassera Al-Attiyaha i Mathieu Baumela zabrakło niespełna 28 minut. Drugą pozycją Loeb powtórzył swój wynik z 2017 roku.
Na premierowe zwycięstwo Loeb będzie musiał poczekać minimum kolejny rok, ale po zakończeniu rajdu stwierdził, że drugie miejsce nie jest powodem do nadmiernych narzekań.
- Biorąc pod uwagę, że już na początku zanotowaliśmy straty i od momentu mechanicznej usterki i naszego błędu nawigacyjnego byliśmy 50 minut z tyłu i widząc, że różnice na poszczególnych odcinkach są bardzo małe, mogliśmy po prostu ciężką pracą starać się nadrobić trochę czasu - powiedział Loeb.
- To właśnie zrobiliśmy. Od tamtych chwil nasz rajd był całkiem udany. Nie popełniliśmy błędu, cisnęliśmy, a nawigacja nie sprawiała problemów. Odrobiliśmy kilka minut tu i tam, ale był to rajd bez dużych różnic na poszczególnych etapach. Uważam, że czołowe samochody były blisko siebie. Poziom jest dobry, walka zacięta i w grze jest więcej aut niż w latach ubiegłych.
- Trudno jest zmniejszyć dużą stratę, niełatwo nadrobić czas, a i Nasser zaliczył idealny rajd. Nie wydaje mi się, byśmy mogli zrobić więcej i po prostu nie ma się czego wstydzić - podsumował Sebastien Loeb.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.