Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Dakar Dakar

Łukasz i Michał Zoll na mecie Dakaru

Ekipa P-Rally w składzie Łukasz Zoll i Michał Zoll oraz Tomasz Staniszewski i Stanisław Postawka, dotarła do mety Rajdu Dakar 2024.

#709 P-Rally: Łukasz Zoll, Michał Zoll

Miniona edycja maratonu była pierwszą w historii, w której wystartowały liczne polskie załogi w utworzonej niedawno kategorii classic. To formuła otwarta dla samochodów i ciężarówek, które brały udział w rajdzie przed 31 grudnia 1999 roku.

Pośród Polaków, z nr 709 startowali bracia Łukasz i Michał Zoll w Porsche 924 Turbo. W ramach zespołu P-Rally w drugim Porsche 924 Turbo z nr 737 zasiadali Tomasz Staniszewski i Stanisław Postawka. Ekipa przygotowała swoje samochody na wzór aut francuskiego teamu Sonauto Porsche, który wystawił dwa 924 Turbo w rajdzie w 1981 roku.

Po dwóch tygodniach zmagań na bezdrożach Arabii Saudyjskiej, obydwa duety dotarły do mety najtrudniejszego rajdu świata.

W końcowej klasyfikacji historyków, Staniszewski i Postawka zajęli 43. miejsce, a bracia Zoll 54.

- Obie nasze załogi, nasz team serwisowy w osobach Michała Małkowskiego, Tomka Nowaka i Michała Woyke oraz wsparcie logistyczne i medialne Maks Staniszewski i Robert Sienkiewicz - wszyscy daliśmy z siebie 100% możliwości albo więcej - przekazał zespół. - Zrealizowaliśmy nasze cele. Pobiliśmy wynik Porsche 924 z 1981 roku, dojechaliśmy do mety tego absolutnie wymagającego rajdu, zebraliśmy potrzebne doświadczenia (był to debiut dla każdego z nas) oraz zbudowaliśmy super team, który dojechał do końca w najlepszych nastrojach.

Czytaj również:

Łukasz Zoll i Michał Zoll debiutując na trasie tego kultowego rajdu mieli jeden cel, dojechać do mety. Ten plan został w pełni zrealizowany. A już dzień po zakończeniu zawodów zapowiadają występ w kolejnej edycji.

- Rok temu mój brat powiedział, że jedziemy na Dakar. Była to dla mnie absolutnie nierealna sprawa. Dzisiaj, rok później, stajemy na mecie najtrudniejszego rajdu na świecie. Po 12 etapach wykończeni, zmęczeni, lecz ogromie szczęśliwi możemy śmiało powiedzieć - pokonaliśmy pustynię Arabii Saudyjskiej, a nie ona nas - powiedział Łukasz Zoll. - Zdobyliśmy tutaj ogromne doświadczenie, jeśli chodzi o przygotowanie do tego rajdu. Wiemy już, co trzeba zmienić w organizacji, przygotowaniu samochodu, bo już jest plan, że chcemy zrobić wszystko, żeby tutaj wrócić i poprawić wynik.

- Cieszę się bardzo z lekcji, którą tutaj odebraliśmy. Nawigacja, jazda na regularność po pustyni, odkopywanie samochodu na wydmach, jazda po kamieniach, dobór ciśnienia w oponach, wszystkie te elementy były, ale już nie są dla mnie dużą wielką zagadką - kontynuował. - Dzięki skupieniu, determinacji i ciężkiej pracy całego zespołu oba samochody Porsche 924 dojechały do mety. Tak jak inne samochody jednonapędowe pokazaliśmy, że można ukończyć ten rajd. Myślę, że zostaniemy z Porsche i mam nadzieję, że za rok będziemy walczyli po raz kolejny, ale już bogatsi w doświadczenia tego roku.

- Bardzo Wam dziękuję za doping, za trzymanie kciuków za nas, za cały ten projekt. Bardzo dziękuję całej rodzinie, całemu mojemu zespołowi, który spisał się fantastycznie. Bez Was chłopaki nie byłoby tej mety. - dodał. - Tak to już jest, że na mecie rajdu myśli się już o starcie w kolejnym sezonie, ale dla nas przygoda z motorsportem w tym sezonie się nie kończy. Rozpoczynamy kolejny rok startów z w rallycrossie. Do zobaczenia niebawem na torach RX.

Czytaj również:

Michał Zoll przekazał: - Słuchajcie, udało się. Dotarliśmy do mety Rajdu Dakar Classic 2024. Z czego jesteśmy nieprawdopodobnie szczęśliwi. Udało się spełnić wielkie marzenie. De facto wiele marzeń. Nie dość, że start w Rajdzie Dakar, to jeszcze doprowadzenie do mety naszego Porsche. Nie dość, że jednego naszego, to też Tomkowi i Staszkowi udało się dojechać do mety na świetnym miejscu. To, co w 1981 roku nie udało się francuskiemu zespołowi SONAUTO, w 2024 osiągnęły dwie polskie załogi. Mamy całą głowę pomysłów, co poprawić w tych samochodach, żeby były jeszcze lepsze.

- Oczywiście marzymy o tym, żeby tutaj wrócić. Bardzo dziękujemy za zatrzymanie kciuków, za nas, za samochody. Serdecznie was pozdrawiam. Na razie, cześć i do zobaczenia w Polsce - podsumował.

Czytaj również:

Video:  Dakar 2024 - Etap 12

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Solidny Dakar Dąbrowskiego
Następny artykuł Podium Horodeńskiego i Sałacińskiego

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska