Magiczny numer 61
Po ponad dziesięciu latach przerwy Norbert Dubois ponownie stanął na starcie Rajdu Dakar. Francuz otrzymał swój ulubiony numer startowy 61, który w tym roku ma wyjątkowe znaczenie.

Dubois zadebiutował w legendarnym maratonie w 2003 roku, gdy rywalizacja wiodła jeszcze przez afrykańskie bezdroża. Nie dotarł do mety w Szarm el-Szejk z powodu usterki technicznej. Swoich sił próbował jeszcze sześć razy. Najlepszy wynik zanotował w 2006 roku, dojeżdżając jako 31. Ostatni raz wziął udział jedenaście lat temu, jednak nie otrzymał pamiątkowego medalu w Buenos Aires.
Motocyklista z Paryża bardzo chciał wrócić na Dakar w 2020 roku, by móc świętować na trasie swoje 60. urodziny. Na przeszkodzie stanęły problemy zdrowotne.
- Lubię powtarzać, że mamy tylko jedno życie - przyznał Dubois. - Nie chciałbym powiedzieć sobie kiedyś: „a mogłem to zrobić”. Mam przyjaciół, którzy od 20 lat powtarzają, że ich marzeniem jest start w Dakarze, ale nigdy nie wzięli udziału.
- Mój cel w tym roku? Czołowa piątka [śmiech]... Oczywiście żartuję. Chcę czerpać frajdę, odkrywać nowe miejsca i adaptować się z dnia na dzień. Nie mogę doczekać się atmosfery biwaku, której nie czułem przeszło dziesięć lat.
Dubois pojedzie z numerem 61, który towarzyszy mu przez większość kariery w cross-country. W tym roku nabierze on szczególnego znaczenia. 9 stycznia, w dzień odpoczynku, paryżanin świętować będzie 61. urodziny.
- Przez całą swoją karierę jeżdżę z numerem 61. Kiedyś nawet ukończyłem oes jako 61, jadąc z numerem 61 i byłem 61 w klasyfikacji generalnej.
- 9 stycznia mam 61 urodziny, więc koniecznie muszę pozostać w Dakarze przynajmniej do tego czasu - zapowiedział Norbert Dubois, który na sobotnim prologu uzyskał 70 rezultat.
Dakarowe przygody:

O tym artykule
Serie | Rajdy terenowe , Dakar |
Wydarzenie | Dakar |
Impreza | Prologue |
Tagi | dakar , motul , rajd dakar , dakar 2021 |
Autor | Tomasz Kaliński |