Meeke musiał odpuścić
Kris Meeke musiał odpuścić dalszy udział w Rajdzie Dakar.
Kris Meeke i Wouter Rosegaar musieli odpuścić dalszą jazdę w Rajdzie Dakar po incydencie, do którego doszło w pierwszej części 48-godzinnego etapu.
Załoga pojazdu OT3 klasy Challenger zakopała się w czwartek za jedną z wydm. Na ich maszynę wpadli Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja. Polacy nie widzieli auta stajni Grally Team, unieruchomionego za szczytem.
Podczas tej kraksy nikt nie ucierpiał. Zarówno załoga MINI zdołała pojechać dalej, podobnie jak Meeke, którego z grząskiego piachu wyciągnęła ciężarówka serwisowa.
Jednak po zakończeniu dwudniowego etapu okazało się, że klatka bezpieczeństwa w pojeździe Meeke’a została uszkodzona. W związku z tym 44-latek nie stanie na starcie drugiego tygodnia maratonu.
- Nasza przygoda z Rajdem Dakar zakończyła się. Dotarliśmy do mety szóstego etapu. Jednakże po dokładnym badaniu stwierdzono, że w kolizji z MINI uszkodzeniu uległa klatka bezpieczeństwa - przekazał Meeke.
- Oczywiście nie chcieliśmy w taki sposób zakończyć rajdu, ale w Dakarze niczego nie można brać za pewnik. Zaledwie w jeden tydzień zebrałem wspomnień na całe życie. Jeszcze tu wrócimy - podsumował.
Aktualna sytuacja w kategorii Challenger po pierwszym tygodniu zawodów.
Po 6 etapie: 1.E.Goczał, 2.Guthrie +1:02.18, 3.Gutierrez +1:26.34, 4.Lopez +1:26.52, 5.Jones +1:50.12, 6.Michał Goczał +2:04.58, 7.Baciuska +2:20.13, 8.Cavigliasso +2:41.55, 9.Porem +4:07.30, 10.Alsaif +4:35.25
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.