Sainz poczeka kilka dni

Prolog Rajdu Dakar 2023 przyniósł prowadzenie Audi. Najszybciej pokonali go Mattias Ekstrom i Emil Bergvist, a trzeci czas mieli ich partnerzy Stephane Peterhansel i Edouard Boulanger. Reprezentantów niemieckiego producenta rozdzielili Sebastien Loeb i Fabian Lurquin.

Carlos Sainz za kierownicą trzeciego RS Q e-tron E2, pilotowany przez Lucasa Cruza był szósty w dniu nie tak istotnym dla klasyfikacji generalnej, ale ważnym w kontekście kolejności startowej do pierwszego etapu.

Sainz zaznaczył w rozmowie z motorsport.com: - Ważne jest, aby przejść bezproblemowo przez każdy dzień. To był dopiero prolog i nie mieliśmy żadnych kłopotów. Sądzę, że jutro ruszymy z piątej pozycji, jeśli nie trafią się żadne niespodzianki, choć wolałbym podążać jeszcze bardziej z tyłu.

 

Pytany o charakterystykę krótkiego prologu zaznaczył, że „dobrze było startować bardziej z tyłu” ze względu na ślad innych samochodów i zaznacza, że należy zachować czujność na każdym kilometrze podczas trwania całego rajdu.

- Tu na Dakarze nigdy nie można czuć się pewnie. Nie wiadomo co może się zdarzyć - podkreślił Hiszpan. - W każdym miejscu możesz się zgubić, stracić czas czy złapać kapcia. Cały czas należy mieć oczy szeroko otwarte.

Zapytany, czy sobotnie zwycięstwo kolegi zespołowego dało mu jednak więcej pewności siebie w kontekście dyspozycji samochodu Audi, stwierdził: - Nie będziemy tego wiedzieli do czasu, aż minie kilka dni.

- Poprzednio na wydmach szło nam najlepiej i myślę, że w tym roku powinno być podobnie - podsumował trzykrotny zwycięzca Dakaru.