Sainz pozostaje spokojny
429 kilometrów dzieli Carlosa Sainza i Lucasa Cruza od zwycięstwa w 42. Rajdzie Dakar. Hiszpańska załoga jest blisko trzeciego triumfu w legendarnym maratonie.
#305 JCW X-Raid Team: Carlos Sainz, Lucas Cruz
Red Bull Content Pool
Finałowy odcinek specjalny został skrócony do 167 km ze względu na budowę gazociągu. Czołową trójkę wśród załóg samochodów dzieli nieco ponad 10 minut. W najlepszej sytuacji są Sainz i Cruz, którzy mają nad Nasserem Al-Attiyahem i Mathieu Baumelem 10 minut i 17 sekund przewagi. Załoga Toyoty Hilux powalczy o drugie miejse z kolegami Sainza z ekipy Bahrain JCW X-Raid - Stephanem Peterhanselem i Paulo Fiuzą.
- Jesteśmy ostrożni. Widzieliśmy co się wczoraj działo, dziś podobnie - powiedział El Matador. - Nie wiemy jak będzie wyglądał jutrzejszy etap. Czy nawigacja będzie trudna, czy nie. Dobrą rzeczą jest to, że nie będziemy otwierać trasy. Posiadanie przed sobą motocykli i quadów pomaga, ale to nie to samo.
- Było też trochę niebezpiecznie, głównie przez te „ścięcia” [wydm]. W pierwszej części zrobiliśmy 150 km przez wydmy, potem też był piasek. Mogliśmy tam stracić około 6-8 minut.
Sainz podkreśla, że ostatni etap potraktuje jak każdy inny dzień, nie myśląc tylko o utrzymaniu przewagi.
- Musimy podejść do tego jak do normalnego dnia. Każde przebicie lub błąd w nawigacji może wszystko przekreślić.
Pytany czy pomimo wieku i trzynastego startu w Dakarze, czuje „motyle w brzuchu”, 57-latek odpowiedział:
- Nie wiem... Myślę, że pewne napięcie pojawia się zawsze, gdy zbliża się koniec rajdu. Przeżywaliśmy już jednak takie sytuacje, więc siwe włosy czasem pomagają.
Choć główni rywale Hiszpanów uznali, że wygrana nie jest już możliwa, Sainz nie ufa dwóm dakarowym wygom.
- Są wielkimi rywalami i z pewnością jutro „będą szli ogniem”. Walczą też przecież o drugą pozycję - zakończył Carlos Sainz.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze