Temperamentna ciężarówka
Ibrahm Almhuna zajmuje 29 miejsce w kategorii ciężarówek na dwa dni przed końcem Rajdu Dakar. To jedyny Saudyjczyk, który pozostał w tej klasie.
Autor zdjęcia: A.S.O.
Tegoroczna edycja rajdu zdecydowanie nie jest dla niego spacerkiem po parku. Od chwili startu w Dżuddzie jego ciężarówka była temperamentna codziennie. Każdego doprowadziłaby do szaleństwa, z wyjątkiem Almuhna.
W rajdzie jedzie Mercedesem Unimogiem 400. Załogę wraz z nim tworzą jeszcze Osama Alsanad (pilot) oraz Raed Abo Theeb (mechanik).
- Nie mieliśmy ani jednego dnia bez problemów - opowiadał Ibrahm Almhuna. - Od pierwszego dnia wystąpiły kłopoty z hamulcami, potem mieliśmy wycieki oleju i wody. W środę silnik przegrzewał się już po dziesięciu kilometrach etapu.
Ta seria zdarzeń jest dobrze znana amatorom biorącym udział w Dakarze.
Kiedy awarie sprawiają, że do mety dociera się po zmroku, brak snu idzie w parze z czasem poświęconym na naprawy.
- Spaliśmy po dwie lub cztery godziny każdej nocy. Nie zmieniałem ubrania od trzech dni. Kiedy jesteś zmęczony, liczy się każda minuta snu - dodał.
Pomimo takiej sekwencji trudności, nigdy nie porzucił nadziei na metę, choć często zbliża się do niej w żółwim tempie.
- Moją strategią jest ciągła jazda, nawet powoli - mówił Ibrahm, który wziął udział już w 138 rajdach i ukończył wszystkie z nich.
Dakar to jednak pierwsza impreza na tak wysokim poziomie, w której bierze udział.
- W innych rajdach po etapach miałem czas na kawę z przyjaciółmi. Natomiast na tym rajdzie z nikim się nie spotkałem, nie jestem w stanie powiedzieć co dzieje się na biwaku. Jeśli ukończę rajd, to będzie już moja 139 meta. Jednak ta impreza jest warta co najmniej dziesięciu rajdów, więc może statystyka powinna wtedy wynieść 150 zakończonych imprez. W każdym razie robię wszystko co mogę, aby dotrzeć do mety - podsumował z uśmiechem.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze