Yamaha jedzie w trójkę
Monster Energy Yamaha Rally Team ma za sobą trudny etap Rajdu Dakar. We wtorek z rywalizacją pożegnał się ich najważniejszy zawodnik - Adrien Van Beveren.
Autor zdjęcia: Monster Energy Yamaha Rally Team
Francuz miał poważnie wyglądający wypadek już na początku odcinka specjalnego. Przy dużej prędkości najechał na kamień, który wyrzucił go z motocykla. W wyniku upadku doszło do złamania obojczyka. Zawodnika zabrano do szpitala.
- Niewątpliwie to był dla nas rozczarowujący dzień, kiedy Adrien odpadł z rajdu. Nie lubię tego mówić, ale taki jest Dakar - powiedział menadżer zespołu, Alexandre Kowalski. - Adrien rozbił się już po czterech kilometrach i to był poważny wypadek. Jechał z prędkością około 120 km/h, kiedy uderzył w kamień i wystrzeliło go z toru jazdy oraz z motocykla. Wszystko trwało chwilę.
- Ma złamany obojczyk i pozostaje w szpitalu na obserwacji. Oczekujemy, że jutro wróci do Europy - dodał. - Bardzo mi przykro z jego powodu, jak i całego zespołu, ale musimy patrzeć naprzód, a mając trzech zawodników w rajdzie, nadal mamy wiele do zrobienia. Chociaż wyniki zmieniono ze względu na brakujący waypoint, to i tak był szalony dzień. Było ciężko, a do mety jeszcze daleko.
Po trzech etapach Rajdu Dakar, najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem fabrycznej ekipy Yamahy jest Xavier De Soultrait. Zajmuje dziesiąte miejsce.
- Przykro mi z powodu Adriena. To jest zawsze trudna sytuacja, kiedy kolega z zespołu ma wypadek - powiedział Xavier De Soultrait. - Dla mnie natomiast to był dobry dzień, oprócz drobnego upadku 50 kilometrów przed metą. Nic wielkiego, choć zraniłem się w rękę. Muszę zachować spokój do końca rajdu. Przed nami jeszcze wiele kilometrów.
Pozostali zawodnicy zespołu - Franco Caimi, Jamie McCanney, zajmują kolejno 14 i 31 miejsce.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze