Audi oferowało swój silnik
Dieter Gass, szef Audi w motorsporcie, ujawnił, że niemiecki producent zaproponował koncepcję wspólnego silnika, opartego na własnej konstrukcji. W założeniu miał to być sposób na dalszą redukcję kosztów w DTM.
Autor zdjęcia: Alexander Trienitz
Kadencja Gerharda Bergera jako szefa DTM, która rozpoczęła się w 2017 roku, ponownie koncentruje się na obniżeniu kosztów oraz decyzjach takich, jak ta dotycząca wspólnego pakietu aerodynamicznego.
Zarządzający DTM, Audi i BMW uważają, że dalsza redukcja wydatków - które według Bergera są obecnie porównywalne z GT3 - to trudne zadanie, a wprowadzenie czterocylindrowego, turbodoładowanego silnika zwiększyło koszty w 2019 roku.
- Nie był to może zbyt gorący temat, ale niektórzy z was wiedzą, że dyskutowany był projekt wspólnego silnika w DTM - powiedział Gass.
- Chcieliśmy kontynuować to zagadnienie, oferując oparcie nowej jednostki na naszym silniku. Pokazuje to, iż jesteśmy otwarci na tego rodzaju dyskusje. Koniec końców uważam, że w DTM mamy koncepcję, która dotyczy wspólnych części.
- Najważniejszy element samochodu nadal jest jednak rozwijany przez każdą firmę indywidualnie. Jeśli rozmawiamy o dalszej redukcji kosztów, to taki krok [dotyczący silnika] jest jedynym możliwym.
Według informacji Motorsport.com koncepcja wspólnego silnika była poruszana już w ubiegłym roku, jednak ruch ten nie zyskał przychylności ze strony BMW. Gdy komentarze Gassa przedstawiono jego odpowiednikowi z BMW - Jensowi Marquardtowi, ten powiedział: - Myślę, że podobne pomysły dyskutowane były już wcześniej, niezależnie od tego, kto miałby być dostawcą.
- Trzeba jednak przeanalizować wszystkie wady i zalety takiego rozwiązania. Jeśli DTM zmierza do w pełni zunifikowanego samochodu, nieróżniącego się niczym poza kształtem karoserii, to nie będzie miało nic wspólnego z producentami. Jest to trudne i dziwne posunięcie, biorąc pod uwagę przekaz marketingowy.
W padoku istnieje również przekonanie, że koszty w naturalny sposób zmniejszą się w sezonie 2020, ponieważ ograniczony zostanie rozwój nowego silnika Class One.
Marquardt dodaje: - Wprowadziliśmy silnik czterocylindrowy i możemy zamrozić rozwój w oparciu o niezawodny pakiet, a następnie pomyśleć o kolejnym kroku w kierunku wspólnego napędu hybrydowego [planowanego na 2022 rok].
Z kolei Berger również przyznaje, że wspólny silnik był mało realistycznym pomysłem dla DTM.
- Generalnie wyścigi są narzędziem marketingowym i każdy chce zaprezentować swoją własną technologię. Zgadzam się z redukcją kosztów i wiem, że taki krok [wspólny silnik] byłby drogą ku temu. Z drugiej strony mamy już wiele standardowych części, a jednostka napędowa to zawsze coś specjalnego - zakończył Gerhard Berger.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze