Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Kubica: Wierzę, że może być lepiej

Choć nikt, a zwłaszcza sam kierowca, nie spodziewał się, że debiutancki sezon w Deutsche Tourenwagen Masters będzie łatwy, dotychczasowe wyniki są dla Roberta Kubicy rozczarowaniem.

Robert Kubica, Orlen Team ART, BMW M4 DTM

Robert Kubica, Orlen Team ART, BMW M4 DTM

Alexander Trienitz

Robert Kubica po rozstaniu z Williamsem stracił wyścigowy fotel w Formule 1. Związał się z ekipą Alfy Romeo, decydując się na obowiązki kierowcy rezerwowego i rozwojowego. Poszukiwania serii, w której Polak mógłby się ścigać, zakończyły się wyborem DTM.

Pod szyldem ART i PKN Orlen powstał nowy zespół. Kubica pełen nadziei wsiadł do BMW M4, nie bacząc na dysproporcje pomiędzy wyścigowymi maszynami obu zaangażowanych producentów. Debiutanci mają za sobą cztery weekendy i tylko jeden zdobyty punkt. Pierwszy wyścig w holenderskim Assen Kubica zakończył na dziesiątej pozycji. Miły wyjątek, ponieważ zwykle biało-czerwone M4 DTM okupuje dolny rejony tabeli wyników. Czy jest szansa na lepsze występy? Motorsport.com zapytał o to samego zainteresowanego.

- Jak przebiega sezon? Powiedziałbym, że dość rozczarowująco - powiedział Kubica. - Z pewnością nie spodziewaliśmy się, że będzie łatwo. Jednak mamy też niestety pewne problemy, które najpierw musimy w pełni zrozumieć. Osiągi naszego pakietu są gorsze, niż oczekiwaliśmy.

- Z pozytywów - wiemy co się dzieje, musimy to poznać i oczywiście uporać się z tym. Mam nadzieję na lepsze występy, ale tego nie da się rozwiązać w jeden dzień. Mieliśmy szansę na walkę w Spa, ale już na Lausitzringu żaden z weekendów nie był dobry. Tamten tor uwypuklił nasze słabości i ograniczenia.

Kubica podkreślał w jednym z niedawno udzielonych wywiadów, że problemem jest brak przyczepności, ale i osiągi na prostych. Pytany czy winne może być podwozie, odpowiedział.

- Nie wydaje mi się, że to podwozie jest przyczyną. Natomiast problem sam w sobie nie jest prosty do rozwiązania. Jeśli chodzi o samą jazdę, można spróbować dać z siebie więcej, ale wciąż tracimy sporo na prostych i w fazie przyspieszania. Nadrabiać można w zakrętach, choć tylko przez kilka okrążeń. Potem opony przestają istnieć. To trochę błędne koło, zwłaszcza, że ogumienie jest bardzo wrażliwe i podatne na degradacje.

- Z jednej strony to rozczarowujące, jednak z drugiej powiedziałbym, że jest całkiem jasne, iż nasza wydajność znacznie się poprawi, jeśli rozwiążemy swoje problemy.

Zmodyfikowany przez pandemię koronawirusa sezon jest już na półmetku. Pytany czy oczekuje poprawy w drugiej części rywalizacji, Kubica stwierdził.

- Szczerze powiedziawszy, mam nadzieję na niemal natychmiastową poprawę. Wciąż jesteśmy dość młodym zespołem [w stawce]. Ja debiutuje, zespół jest nowy. A w DTM jest mocna konkurencja. Trzeba walczyć z topowymi kierowcami.

Decyzja o związku z DTM i BMW nie została podjęta szybko, a w międzyczasie były również rozmowy z Audi.

- Tak, dałem sobie czas na decyzję. Zaliczyłem również test w Jerez. Była to dobra okazja na zapoznanie się z samym DTM i używanym tutaj samochodem. Nigdy nie dołączyłbym do tej serii, gdybym nie czuł, że mogę być konkurencyjny jako kierowca. Niestety, moją formę dość mocne przysłaniają osiągi samochodu. Nadal jednak wierzę, że nasza wydajność będzie w porządku albo nawet więcej niż w porządku, jak tylko uporamy się ze swoimi problemami. Nie mam co do tego wątpliwości.

- A czemu poszło to w tę [BMW] stronę? Powód nie był tylko jeden. Wiem, że pakiet innego producenta [Audi] jest być może lepszy, ale znałem kilka osób w BMW, a sama marka dała mi szansę debiutu w Formule 1. Nie chcę aby zabrzmiało, że to była podstawa decyzji, jednak faktycznie dobrze mi się rozmawiało z ludźmi, których już znałem.

Sugestię żalu z powodu dokonanego wyboru, krakowianin skomentował: - Cóż, nie mogę powiedzieć, że żałuję, aczkolwiek widzę, iż inni mają mniej problemów. Jednak w padoku każdy na coś narzeka. A wskazać palcem po fakcie i powiedzieć: „zrobiłbym to, byłoby lepiej” zawsze jest łatwo. Koniec końców staram się wyciągnąć maksimum z tego czym dysponuję.

- Taki mam pakiet i jestem wdzięczny za daną mi szansę. Chciałem się ścigać i nadal uważam, że DTM jest najwyższą międzynarodową serią, którą mogłem połączyć z obowiązkami w F1. A i to nie było proste - zakończył Robert Kubica.

Robert Kubica, Orlen Team ART, BMW M4 DTM

Robert Kubica, Orlen Team ART, BMW M4 DTM

Photo by: Andreas Beil

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Radość Sheldona, Kubica 14
Następny artykuł BMW na czele treningu

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska