Kubicy nie brakuje motywacji
Radość w DTM jest ogromna, że Robert Kubica dołączył do mistrzostw z zespołem Orlen Team ART i zasiądzie za kierownicą BMW M4. Stawka tym samym wzrośnie do piętnastu kierowców.
Robert Kubica, BMW M4 DTM
BMW AG
W ostatnich dniach wielu zawodników DTM, za pośrednictwem mediów społecznościowych, pogratulowało Polakowi decyzji o przystąpieniu do serii.
- Opowiadałem mu już wiele historii o DTM - napisał na Instagramie Timo Glock, reprezentant zespołu BMW. - Pamiętam niektóre nasze dyskusje, które mieliśmy w F1 w zeszłym roku. Cieszę się, że znów będziemy walczyli na torze. Ostatni raz to było dawno temu, w Formule 1 w 2008 lub 2009 roku.
Do DTM trafiło już wielu kierowców F1. Spodziewali się, że wyniki przyjdą łatwo, tak jednak się nie stało. Lista jest długa, a są na niej m.in. Mika Hakkinen, David Coulthard, Ralf Schumacher czy Heinz Harald Frentzen.
Akurat Kubicy nie brakuje motywacji, aby spisać się jak najlepiej, po powrocie do regularnej rywalizacji na torze wyścigowym.
- DTM nie jest wydarzeniem, do którego można podejść tak sobie. Trzeba wykazać się ambicją, pasją i dużą motywacją. Tym, który to pokazuje jest Timo Glock - mówił o koledze z BMW Marco Wittmann. Jest naprawdę wojownikiem. Sądzę, że Kubica również nie zamierza tego robić na pół gwizdka.
Podobnie wyraża się dyrektor BMW Motorsport, Jens Marquardt, który zna Kubicę z czasów Formuły 1. Niemiec był szefem zespołu Toyoty do chwili odejścia jej z F1 pod koniec sezonu 2009. Z BMW, dla którego w tamtych czasach jeździł Polak, współpracuje od 2011 roku.
- Nie ma u niego półśrodków, jeśli coś robi to na sto procent - powiedział Marquardt.
Wspomina ich wspólny mecz w tenisa: - Technicznie nie był na takim poziomie, by mówić o nim jak o legendzie tenisa, której nie odkryto, ale pod względem walki i woli wygranej był absolutnie liderem. Próbował różnych rzeczy i robił wszystko, aby poprawić swoje szanse. To była świetna zabawa i było widać, jak bardzo jest konkurencyjny.
- Miał bardzo udany okres z BMW w F1. Pokazał, jak świetnym jest kierowcą wyścigowym. Niestety po wypadku nie był w stanie zademonstrować tego wszystkiego. Mimo to uważam, że pod wieloma względami jest jednym z najlepszych kierowców - dodał.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze