Przełamanie Albona
Alex Albon, rezerwowy Red Bull Racing w Formule 1 uważa, że błędem byłoby twierdzenie, iż został „przyćmiony” przez młodszego kolegę z zespołu, Liama Lawsona, przed odniesieniem pierwszego zwycięstwa w DTM na Nurburgringu w miniony weekend.
Autor zdjęcia: Alexander Trienitz
Lawson trafił na pierwsze strony gazet dzięki zwycięstwu w swoim debiucie w DTM na torze w Monzy, a kolejne podium w Zolder zapewniło mu pozycję najbliższego rywala dla lidera mistrzostw Kelvina van der Linde.
Albon natomiast miał stosunkowo spokojny początek debiutanckiego sezonu w DTM, zdobywając swoje pierwsze podium w piątym wyścigu tego roku, chociaż w otwierającym sezon wyścigu awansował na trzecie miejsce po dyskwalifikacji Vincenta Abrila.
Podopieczny Red Bulla tłumaczył wcześniej, że w kwalifikacjach miał problemy z poskładaniem czystego okrążenia, głównie z powodu tłoku na torze, przez co w wyścigach zawsze miał pod górkę.
W końcu zrekompensował to w niedzielę na Nurburgringu, opanowując trudne, mokre warunki w drugich kwalifikacjach, aby ustawić swoje AF Corse Ferrari na pole position. Po tym wyniku zaprezentował wspaniałą jazdę już na suchej nawierzchni, przetrwał dwa wyjazdy samochodu bezpieczeństwa i odniósł imponujące zwycięstwo.
Przemawiając po swoim pierwszym zwycięstwie w jakiejkolwiek kategorii od czasu wygranej w Formułe 2 w 2018 roku w Soczi, Albon odpierał sugestie, że Lawson miał nad nim przewagę w pierwszej połowie sezonu.
Zapytany, co oznacza dla niego ten triumf po tym, jak Lawson przyćmił go w pierwszych rundach sezonu, odpowiedział: - Nie sądzę, że zostałem przyćmiony. To normalne, że potrzeba trochę czasu, by przyzwyczaić się do samochodu, a przejście z F1 do GT3 to spora zmiana.
- Biorąc to pod uwagę, miałem kilka wyścigów, w których byłem dość blisko, tylko zmagałem się trochę w kwalifikacjach. W ten weekend i w poprzedniej rundzie w Zolder było pozytywnie i robiliśmy postępy.
- Do czasu sobotniego wyścigu byliśmy piąci w mistrzostwach, więc to nie tak, że zajmowaliśmy jakąś pozycję z tyłu i nam nie szło. Byliśmy konkurencyjni, więc myślę, że jak na mój pierwszy rok w DTM nie idzie mi najgorzej - kontynuował.
W odniesieniu do zwycięstwa minionej niedzieli przekazał: - To był wspaniały dzień dla zespołu, a także dla mnie. Już w Zolder poszło nam dobrze, a tutaj poczyniliśmy kolejny duży krok naprzód i to po tym jak w sobotę byliśmy w zasadzie nigdzie. Tamtego wieczora długo zastanawialiśmy się nad naszą sytuacją.
- W niedzielę poszliśmy w dobrym kierunku z ustawieniami i zostaliśmy nagrodzeni zwycięstwem. Mam nadzieje, że uda nam się przenieść ten impet na domowy wyścig na Red Bull Ringu - dodał.
Alex Albon nie ukończył sobotniego wyścigu na Nurburgringu, a Liam Lawson był trzynasty. Nowozelandczyk za to w niedzielę nie dotarł do mety. Po kilku incydentach na torze wycofał się z powodu uszkodzenia zawieszenia.
Polecane video:
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze