Awaria Adielssona

Szwed na drugim przejeździe odcinka Gmina Mrągowo stracił ponad minutę. W Citroenie doszło do awarii przedniego dyferencjału i auto miało napęd tylko na tylną oś.

- Mamy problem techniczny. Nie działa przedni dyferencjał. Mamy tylko napęd na tył - tłumaczył Adielsson.

Przedostatni odcinek rywalizacji najszybciej pokonał Aleksiej Łukjaniuk, który był o 5,1 sekundy szybszy od Filipa Maresa. Trzeci czas zanotował Łukasz Habaj (+9,0), a czwarty Mikołaj Marczyk (+9,4). Czołowa piątkę zamknął Jari Huttunen (+10,3).

- Wszystko dobrze działa. Bawimy się - mówił Łukjaniuk.

- Nie atakuję. Włączyłem tryb bezpieczeństwa. Na poprzednim oesie przebiłem oponę, więc teraz chcemy utrzymać auto w jednym kawałku i dojechać do mety - tłumaczył Mares.

- Na tym oesie są dwa nawroty, o których mówiłem już po zapoznaniu. Utknęliśmy na jednym z nich - informował Habaj.

- To był dobry przejazd. Drugie przejazdy są dużo łatwiejsze. Teraz koncentrujemy się na Power Stage - mówił Marczyk.

- To był dobry przejazd dla nas. Zmagamy się ze skrzyżowaniami i nawrotami. Może to hamulec ręczny. Nie wiem - podsumował Huttunen.

- Podoba mi się ten oes. To jeden z moich ulubionych. Jest naprawdę podstępnie, ale dobrze nam poszło - komentował Domżała (+12,5).

- Staram się oszczędzać auto i opony. Teraz mieliśmy więcej szczęścia. Wyczucie jest w porządku. Cieszymy się rajdem - mówił Herczig (+12,6).

- Pokonałem oes bez problemów. Było w porządku - podsumował Griebel (+16,4).

W klasyfikacji generalnej Łukjaniuk ma za sobą Huttunena (+43,2), Habaja (+1:29,0), Maresa (+1:50,0) i Domżałę (+2:34,2). W klasyfikacji etapu Łukjaniuk jest lepszy od Huttunena (+3,2), Habaja (+9,0), Domżały (+53,5), Maresa (+57,2), Griebela (+1:00,4) i Kasperczyka (+1:01,4). W RSMP czołową trójkę tworzą Habaj, Domżała i Kasperczyk.