Końcową sekcję uzupełniły powtórki prób Rocca di Cave - Subiaco oraz Monastero - Jenne.

Na pierwszej z wymienionych, ponad 32-kilometrowej, decydujący cios zadali Crugnola i Ometto. Włosi pokonali Efrena Llarenę i Sarę Fernandez o 7 s. Trójkę skompletowali Simon Wagner i Jara Hain [+7,2 s].

Simone Campedelii i Tania Canton – z prowizorycznie naprawionym interkomem – byli gorsi o 7,8 s. Piątkę zamknęli Hayden Paddon i John Kennard [+9,8 s]. Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk jechali od Crugnoli o 16,1 s dłużej i byli tuż za dziesiątką. Jarosław Kołtun i Ireneusz Pleskot zameldowali się na mecie z 22 wynikiem [+57,1 s].

Crugnola i Ometto weszli w taki rytm, że zapisali na swoje konto także Power Stage i triumfowali oczywiście w całym rajdzie, broniąc tym samym swojego zwycięstwa sprzed dwunastu miesięcy. Prowadzenie przejęli po OS2, tylko na krótko oddając je po OS6.

- Niesamowite uczucie. Niełatwo było kontrolować tempo. Sporo myślałem o mistrzostwach Włoch. Zyskaliśmy jednak dobre punkty. Chciałbym podziękować Pietro, zespołowi, Pirelli i Sparco oraz wszystkim bliskim nam ludziom – przekazał Crugnola.

Dwie kolejne pozycje na PS pokrywały się z klasyfikacją generalną. Campedelli i Canton ostatecznie stracili do Crugnoli 22,3 s. Llarena i Fernandez [+27,9 s] po ponad roku wrócili na podium rundy mistrzostw Europy.

- Na początku tamtego oesu był problem z interkomem, ale odcinek znałem dość dobrze. Potem na dojazdówce bawiliśmy się w MacGyvera. Cieszymy się z tego podium. Dziękuję zespołowi. Trochę szkoda, bo chcieliśmy wygrać. Gratulacje dla Crugnoli. Spisał się świetnie – powiedział Campedelli.

- Moment pełen emocji. To były długie dni. Sam nie wiem, co powiedzieć. Dziękuję zespołowi i ludziom, którzy nas wspierają – wzruszył się Llarena.

Simone Tempestini i Sergiu Itu [+32,1 s], którzy w sobotę na krótko byli liderami, znaleźli się tuż za trójką. Mathieu Franceschi i Andy Malfoy zamknęli piątkę, choć uzyskali taki sam łączny czas, jak rumuński duet.

Rozczarowani z Włoch wyjeżdżają Hayden Paddon i John Kennard, szóści na mecie [+38,2 s]. Z kolei zadowoleni z siódmej pozycji byli Bostjan Avbelj i Damijan Andrejka [+1.00,0]. Z wyniku cieszyli się także ósmi Roberto Dapra i Luca Guglielmetti [+1.08,2].

- To był dla nas bardzo fajny weekend. Nie spodziewaliśmy się, że po takiej przerwie na asfalcie będziemy mieli tak dobre tempo. Uważam, że możemy być jeszcze szybsi. Po wczorajszym etapie na pewno mieliśmy nadzieję na więcej, ale jesteśmy zadowoleni. Chciałem skończyć rajd - komentował Tempestini.

- Dobrze tu być i mieć punkty. Po starcie mieliśmy mały moment. Zobaczymy – przekazał Franceschi.

- Frustrujący weekend. Daliśmy jednak z siebie wszystko. Chciałbym podziękować zespołowi. To jeden z najlepszych, z którym pracowałem. Wrócimy silniejsi – zapowiedział Paddon.

- Ten odcinek był dla nas bardzo trudny. Prawie się obróciliśmy. Jestem zadowolony. Nie spodziewałem się, że będziemy tak konkurencyjni. Trzecie miejsce we włoskich mistrzostwach to dla nas bardzo dobry wynik – mówił Avbelj.

- Niesamowity rajd. Bardzo się cieszę. Rok temu jechałem w juniorach, a teraz w Rally2. Muszę podziękować wszystkim, którzy nas wspierają – cieszył się Dapra.

Dziesiątkę uzupełnili włoscy weterani: Giandomenico Basso i Lorenzo Granai [+1.14,9] oraz wschodzące gwiazdy: Andrea Mabellini i Virginia Lenzi [+1.20,2].

- Jesteśmy na mecie. Dziś było lepiej. Jesteśmy bardziej zadowoleni. Wczoraj brakowało wyczucia. Dzięki zespołowi samochód się jednak poprawił – ocenił Basso.

- Dziś poszło nam naprawdę dobrze. To było nasze maksimum. Znamy swoje ograniczenia. Jestem zadowolony. Dziękuję MRF za wsparcie – podsumował Mabelinii.

Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk finiszowali na dwunastej pozycji [+1.55,3]. Do siebie mieli pretensje przede wszystkim za sporą stratę na sobotnim długim odcinku.

- Ten odcinek był trudny. Straciłem trochę pewności. Sam rajd był całkiem w porządku. Wczoraj na długim oesie straciliśmy zbyt dużo czasu. Dziś kapeć. Gdyby nie to, można byłoby walczyć o P9 i to nadal minuta za czołówką. Konkurencja w ERC jest bardzo duża. Mam nadzieję, że się poprawimy na kolejnych rajdach. Wszystko jeszcze jest otwarte – komentował Marczyk.

AKTUALIZACJA: Dapra i Guglielmetti otrzymali minutę kary za złamanie procedury SOS podczas wypadku Madsa Ostberga i Patrika Bartha. Włosi spadli na dwunastą pozycję. Do dziesiątki weszli Simon Wagner i Jara Hain, a Marczyk i Gospodarczyk przesunęli się na jedenaste miejsce.

Kołtun i Pleskot zameldowali się na mecie na 21 miejscu [+4.59,9].

W ERC3 wygrali Filip Kohn i Tom Woodburn. Bardzo dobry debiut w ERC zaliczyli Hubert Kowalczyk i Jarosław Hryniuk. Duet w Renault Clio Rally3 zajął drugie miejsce [+1.49,7]. Igor Widłak i Michał Marczewski przed finałowym oesem zajmowali trzecie miejsce, ale wypadli z drogi jeszcze przed połową dystansu.

Zwycięzcami ERC4 zostali Giorgio Cogni i Simone Brachi.

Kolejną odsłoną sezonu FIA ERC 2024 będzie Rajd Barum, zaplanowany w dniach 16-18 sierpnia.

Wyniki Rally di Roma Capitale:

1. Andrea Crugnola/Pietro Elia Ometto Citroen C3 Rally2   1:53.10,9
2. Simone Campedelli/Tania Canton Skoda Fabia RS Rally2 +22,3 s
3. Efren Llarena/Sara Fernandez Skoda Fabia RS Rally2 +27,9 s
4. Simone Tempestini/Sergiu Itu Skoda Fabia RS Rally2 +32,1 s
5. Mathieu Franceschi/Andy Malfoy Skoda Fabia RS Rally2 +32,1
6. Hayden Paddon/John Kennard Hyundai i20 N Rally2 +38,2 s
7. Bostjan Avbelj/Damijan Andrejka Skoda Fabia RS Rally2 +1.00,0
8. Roberto Dapra/Luca Gugliemmetti Skoda Fabia RS Rally2 +1.08,2
9. Giandomenico Basso/Lorenzo Granai Toyota GR Yaris Rally2 +1.14,9
10. Andrea Mabellini/Virginia Lenzi Skoda Fabia RS Rally2 +1.20,2
…
11. Mikołaj Marczyk/Szymon Gospodarczyk Skoda Fabia RS Rally2 +1.55,3
21. Jarosław Kołtun/Ireneusz Pleskot Skoda Fabia RS Rally2 +4.59,9
34. Hubert Kowalczyk/Jarosław Hryniuk Renault Clio Rally3 [2 ERC3] +12.45,6

Filmowe podsumowanie:

Oglądaj: Rajd Rzymu 2024 - Etap 2