Csomos prowadzi, błąd Marczyka

Pierwszy etap finałowej rundy sezonu FIA ERC zamknęły powtórki oesów: Abaujvari - elagazas [24,33 km] oraz Aranyosivolgy [10,17 km].

Na najdłuższej próbie tegorocznej edycji Rajdu Węgier najlepiej spisali się Mads Ostberg i Patrik Barth. Liderzy: Miklos Csomos i Viktor Ban byli gorsi jedynie o 0,3 s. Ferenc Vincze i Nandor Percze [+7,8 s] zremisowali z Erikiem Caisem i Igorem Bacigalem. Piątkę zamknęli Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk [+10,8 s].

Krótką wycieczkę poza drogę zaliczyli Yoann Bonato i Benjamin Boulloud. Kapcie i konieczność zmiany koła spowolniły Mathieu Franceschiego i Benoita Manzo oraz Filipa Maresa i Radovana Buchę. Podobną przygodę miał znany z wyścigów TCR Norbert Michelisz, pilotowany przez Roberta Tagaia.

Z kolei na Aranyosivolgy 2 zwycięstwo oesowe przypisali sobie Csomos i Ban. Ostberg i Barth zremisowali [+4,7 s] z Vincze i Percze.

Próby nie ukończyli Marczyk i Gospodarczyk. Duet ORLEN Team wypadł z trasy kilkaset metrów przed metą. Skoda zbyt szeroko wyjechała z prawego zakrętu i wpadła na skarpę. Samochód postawiło na dwa koła i załoga była już tylko pasażerami. Zawodnikom nic się nie stało.

Po sobotniej części Rajdu Węgier i łącznie prawie 121 przejechanych kilometrach przewaga Csomosa i Bana osiągnęła 22,6 s. Ostberg i Barth oddalili się od Vincze i Percze [+32,8 s] na ponad 10 s.

- Fantastyczny dzień. Pierwszy raz liderujemy w rundzie ERC. Dziękuję zespołowi i pilotowi. Czekam na drugi etap - cieszył się Csomos.

- Wybiegł nam piesek. Chciał się schować, ale próbował to zrobić w środku szykany. Chyba nikt mu nie powiedział, że to nie najlepszy pomysł - meldował Ostberg.

- Dobry czas, taki sam jak Mads. Fajny dzień, miałem sporo frajdy - zapewnił Verencz.

Erik Cais i Igor Bacigal są na czwartej pozycji [+49,1 s]. Po wypadku Marczyka do piątki weszli Martins Sesks i Renars Francis [+1.42,6]. Bonato i Boulloud przenocują na szóstej pozycji [+1.49,5]. Siódme miejsce zajmują jadący poza rundą ERC: Adam Velenczei i Zsolt Vansza [+1.56,4].

- Jutrzejszy dzień będzie trudny. Co stało się z Miko? Są cali? Ten odcinek był bardzo szybki. Ściemnia się i trudno wszystko dojrzeć - komentował Cais.

- Poprzedni oes był dobry. Tutaj brakowało pewności. Droga była inna. Nie cisnąłem. Przejechaliśmy spokojnie - opowiadał Sesks.

- Ten oes był niezły. Normalny asfaltowy odcinek. Dwa poprzednie były trudniejsze. Niełatwo, ale to dobre dla doświadczenia - komentował Bonato.

W dziesiątce mieszczą się jeszcze Frigyes Turan i Agnes Farnadi [+2.01,9], Andras Hadik i Krisztian Kertesz [+2.11,6] oraz Gabor Nemet i Gergely Nemeth [+2.54,4].

- Nie wzięliśmy dodatkowych lamp, więc było trochę ciemno. Czas jednak nie jest najgorszy - mówił Turan.

Norbert i Francesca Maior liderują w ERC4 i ERC Junior. Roberto Dapra i Luca Guglielmetti tracą 9,1 s.

W niedzielę załogi przejadą kolejne cztery odcinki. Pierwszy ruszy o godzinie 9:12

Wyniki po pierwszym etapie (po OS8):

1. Miklos Csomos/Viktor Ban Skoda Fabia Rally2 evo 1:05.55,6
2. Mads Ostberg/Patrik Barth Citroen C3 Rally2 +22,6 s
3. Ferenc Vincze/Nandor Percze Skoda Fabia Rally2 evo +32,8 s
4. Erik Cais/Igor Bacigal Skoda Fabia RS Rally2 +49,1 s
5. Martins Sesks/Renars Francis Skoda Fabia RS Rally2 +1.42,6
6. Yoann Bonato/Benjamin Boulloud Citroen C3 Rally2 +1.49,5
7. Adam Velenczei/Zsolt Vansza Skoda Fabia RS Rally2 +1.56,4
8. Frigyes Turan/Agnes Farnadi Volkswagen Polo GTi R5 +2.01,9
9. Andras Hadik/Krisztian Kertesz Ford Fiesta Rally2 +2.11,6
10. Gabor Nemet/Gergely Nemeth Hyundai i20 N Rally2 +2.54,4

Filmowe podsumowanie: