Dramaty porannej pętli
Nil Solans i Marc Marti zostali nowymi liderami Rally Islas Canarias. Przed ostatnią pętlą trzy czołowe załogi mieszczą się w 12,4 s.
Poranną sekcję zakończyły oesy Arucas oraz San Mateo. Pierwszy nie był szczęśliwy dla Grzegorza Grzyba i Kamila Kozdronia. Polski duet uderzył w krawężnik 150 metrów po starcie i dachował. Załodze nic się nie stało, ale Skoda pozostała unieruchomiona.
Z rajdem pożegnali się również liderujący Luis Monzon i Jose Deniz. Hiszpanie złapali kapcia, ale uznali, że nie będą zmieniać koła, ponieważ strata czasu i tak uniemożliwi im utrzymanie pozycji w czołówce. Jeszcze przed startem nacięcie na oponie dostrzegł Efren Llarena, ale Monzon postanowił zaryzykować.
Niezwykle szybką próbę wygrali Solans i Marti. Podium uzupełnili Enrique Cruz i Yeray Mujica [+0,8 s] oraz Simone Campedelli i Tania Canton [+1,6 s].
Z kolei w pierwszym przejeździe oesu San Mateo - który w powtórce będzie stanowił Power Stage - triumfowali Cruz i Mujica. Na starcie straszyły chmury, ale nad resztą odcinka świeciło słońce i czołówka przejechała po suchym. Solans i Marti zremisowali z Yoannem Bonato i Benjaminem Boulloudem [+1,2 s]. Efren Llarena i Sara Fernandez stracili 2 s.
Przed ostatnią pętlą prowadzi Solans. Bonato traci 10,4 s. Llarena jest trzeci [+12,4 s], ale goni go Cruz [+19,6 s]. Do piątki przesunął się Pardo [+43,9 s].
- Poprawiliśmy samochód i teraz pracuje on dużo lepiej. Czujemy się komfortowo i musimy pozostać konsekwentni - przekazał Solans.
- Ten oes był nowy i może dlatego poszło nam lepiej. Jest sporo długich zakrętów i trudno ocenić tempo - przyznał Bonato.
- Nie wydaje mi się, aby można było powtórzyć Azory. Różnica jest podobna, ale trudniej odrobić. Powiedziałem Monzonowi, że ma przeciętą oponę, ale potem musiałem już jechać [na start oesu] - komentował Llarena.
- Będziemy atakować. Chcemy podium - zapewnił Cruz.
- Dobrze. Wyczucie jest odpowiednie. Myślę, że można zyskać jeszcze kilka sekund w końcówce, ponieważ dużo się tam ślizgałem - meldował Pardo.
Josep Bassas i Axel Coronado widnieją na szóstej pozycji [+54,7 s]. Za Hiszpanami jest Alpine A110 Rally w rękach Emmanuela Guigou i Kevina Bronnera [+1.13,6]. Campedelli i Canton po kolejnej przygodzie - ucierpiał prawy tył Skody - są na ósmym miejscu [+1.24,0]. Dziesiątkę kompletują Norbert Herczig i Igor Bacigal [+1.43,4] oraz Simone Tempestini i Sergiu Itu [+1.44,4].
- Bardzo fajnie, ale dla opon była to ciężka pętla. Jest w porządku. Rajd jest niesamowity - informował Bassas.
- Nie mogę powiedzieć nic specjalnego - stwierdził tajemniczo Campedelli.
- Wszystko jest w porządku. Jesteśmy tu i cieszymy się. Szczęśliwie ten oes nie był długi i służył naszym oponom - mówił Herczig.
- Czujemy się dobrze. Dzień jest piękny. Mam frajdę, choć nie jestem w pełni zadowolony, ponieważ brakuje mi pewności w samochodzie. Nie mogę cisnąć - przyznał Tempestini.
Łukasz i Tomasz Kotarbowie przesunęli się na czternaste miejsce [+4.37,3]. Daniel Chwist i Kamil Heller stracili na finałowym oesie sekcji ponad 6 minut. Igor Widłak i Daniel Dymurski plasują się w piątej dziesiątce.
W walce o triumf w ERC4 (europejskiej ośce) nadal prowadzą Laurent Pellier i Marine Pelamourgues. Anthony Fotia i Arnaud Dunand tracą 14 s.
Polecane video:
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.