Griazin wypadł z trasy
Nikołaj Griazin i Jarosław Fedorov, którzy zajmowali siódme miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdu Barum wypadli z trasy odcinka Pindula.
Autor zdjęcia: FIA European Rally Championship
Załoga w Skodzie Fabii R5 próbowała odrobić straty poniesione przez wczorajszą wymianę opony na jednym z odcinków, ale kultowy oes okazał się jednak zbyt trudny. Na odcinku zatrzymał się także Vaclav Pech, który musiał pogodzić się z awarią swojej Fiesty R5 oraz Roman Odlozilik, w którego rajdówce pojawił się ogień. Oes został przerwany i po kilkunastu minutach wznowiony.
Blisko 19-kilometrową próbę najszybciej przejechał Aleksiej Łukjaniuk, który był o 5,4 sekundy szybszy od Jana Kopecky'ego. 11,4 sekundy stracił Chris Ingram.
- Uderzyłem w słupek na zakręcie i ześlizgnąłem się na trawę. Mamy sporo drzwi, to żaden problem - mówił Łukjaniuk.
- Szkoda, że nie mogę jechać z gazem w podłodze, ponieważ to piękny oes. Musimy dojechać do mety i zdobyć tytuł dla Skody - komentował Kopecky.
- To trudny oes i nie podejmowałem ryzyka - tłumaczył Ingram.
- Jest podstępnie. Nie byłem wystarczająco odważny. W lesie jest wilgotno i ślisko - relacjonował Wagner (+12,1).
- Pojawiło się kilka kropel deszczu. Nikołaj miał sporą kraksę, ale obaj wyszli z auta. Zwolniłem przy nich. To podstępny i bardzo śliski oes - informował Griebel (+15,1).
- To mój domowy oes, ale nie pojechałem dobrze. Środkowa część jest bardzo śliska i zabłocona. Czas nie jest wyjątkowy - oceniał Tarabus (+15,9).
- Nie jestem zadowolony z mojej formy. Na starcie poinformowano nas, że coś jest na odcinku i zdenerwowałem się. Zwolniłem przy Nikołaju, ale czas jest dobry - mówił Mares (+16,9).
- Było dość dobrze, ale zatrzymaliśmy się przy kraksie i sprawdziliśmy, czy z załogą jest w porządku. Byliśmy ostrożni - mówił Kostka (+1:28,0).
W klasyfikacji generalnej Kopecky ma za sobą Ingrama (+1;08,0), Maresa (+1:15,6) i Griebela (+1:50,4).
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze