Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Hiszpanie na czele

Efren Llarena i Sara Fernandez objęli prowadzenie w Rally Islas Canarias po pierwszym piątkowym odcinku specjalnym.

Efrén Llarena, Luis Monzón

atWorld

Piątkową część rywalizacji w trzeciej rundzie otworzył odcinek Valsequillo, znany bywalcom Rally Islas Canarias. Z wyjątkiem około kilometrowego fragmentu tuż po starcie, próba wiedzie po stosunkowo szerokiej drodze i asfalcie dobrej jakości. Pogoda w centralnej części wyspy nie sprawiła w tym roku psikusa. Jest ciepło i słonecznie.

Na niespełna 12 kilometrach najszybsi byli posiadacze „jedynki” - Llarena i Fernandez. Luis Monzon i Jose Deniz stracili 2,1 s. Trójkę uzupełnili goście z Francji: Yoann Bonato i Benjamin Boulloud [+3,2 s].

- Staramy się jak najlepiej. Nie było źle. Jesteśmy zadowoleni - przyznał Llarena.

- Dobry oes. Jest ślisko i mieliśmy trochę problemów na hamowaniach, ale każdy ma tak samo - komentował Monzon.

- Było bardzo ślisko. Sam nie wiem czemu, ponieważ jest sucho - dziwił się Bonato.

Od czwartego czasu ściganie w górach Gran Canarii rozpoczęli Nil Solans i Marc Marti [+3,4 s]. Dziesiątą część sekundy wolniej od rodaków jechali Javier Pardo i Adrian Perez. Simone Campedelli i Tania Canton stracili do Llareny 4,4 s. Simon Wagner i Gerald Winter - zwycięzcy wczorajszego superoesu - zremisowali z Norbertem Herczigiem i Igorem Bacigalem [+6,8 s].

- Dzisiaj musimy jechać czysto. Oesy są wymagające. Zobaczymy, co wydarzy się na długiej próbie - zastanawiał się Solans.

- Sam nie wiem czy było ślisko. Cały oes jechaliśmy „flat-out”. Inni też cisną - śmiał się Pardo.

- Przyczepność była niska. Ślisko. W niektórych miejscach jest sporo kurzu - informował Campedelli.

- Odpowiedni oes na początek poranka. Zobaczymy. Zachowujemy spokój - zapewniał Wagner.

- Wszystko w porządku, chociaż trzeba będzie dokonać kilku zmian w samochodzie. Generalnie dobra rozgrzewka - wyjaśnił Herczig.

Dziesiątkę rundy ERC skompletowali: Enrique Cruz i Yeray Mujica [+7,2 s] oraz Josep Bassas i Axel Coronado [+8,2 s].

- Staramy się utrzymać tempo, ale nie jest łatwo. Oes był w porządku - stwierdził Bassas.

Grzegorz Grzyb i Kamil Kozdroń zameldowali się na mecie z jedenastym czasem wśród załóg punktujących w ERC [+8,5 s].

- Nie spodziewałem się, że będzie tak ślisko. Od połowy oesu nie było przyczepności. Dużo podsterowności - meldował Grzyb.

Daniel Chwist i Kamil Heller jechali o 24,8 s dłużej od Llareny. Łukasz i Tomasz Kotarbowie stracili do kolegów z Polski 7,4 s. Osamotnieni w RC3: Igor Widłak i Daniel Dymurski byli gorsi od zwycięzcy oesu o 1.20,1.

- Bardzo ładny oes, z kilometra na kilometr było coraz szybciej, więc miałem frajdę - przekazał Chwist.

- Śliski oes, zwłaszcza w środkowej części. Nie znam czasu, ale staramy się pozostać skoncentrowani - meldował Kotarba.

Po OS2 w klasyfikacji generalnej nowym liderem został Llarena. Solans traci 1,9 s, a Bonato 2,5 s. W piątce mieszczą się Monzon [+2,6 s] oraz Pardo [+3,5 s]. Grzyb jest dziewiąty [+9 s]. Chwist oraz Kotarba znajdują się pod koniec drugiej dziesiątki.

Polecane video:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Koncert Wagnera w Las Palmas
Następny artykuł Niegościnny Monzon

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska