Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Jazda po krawędzi wulkanu

Na środku Atlantyku, w połowie drogi między Lizboną a Nowym Jorkiem, po raz 55. rozegrany zostanie Rajd Azorów.

Testy przed Rajdem Azorów

Testy przed Rajdem Azorów

Maciej Niechwiadowicz

Lokalizacja zawodów na wulkanicznej wyspie São Miguel oraz niesamowite krajobrazy powodują, że jest jedną z najbardziej spektakularnych i malowniczych rund w kalendarzu Rajdowych Mistrzostw Europy. Otoczenie zapiera dech w piersiach, a wąskie na szerokość auta, nierytmiczne odcinki specjalne gwarantują niesamowite sportowe emocje. Niezapomnianym wyzwaniem jest jazda wokół uśpionego wulkanu - najdłuższy w rajdzie słynny oes Sete Cidades prowadzi właśnie grzbietem krateru. Nieprzewidywalna pogoda, konfiguracja odcinków i specyficzna, bardzo zmienna przyczepność nawierzchni - z tym zmierzą się w ten weekend Adrian Chwietczuk i Jarek Baran w Skodzie Fabii Rally2 evo.

Kierowca z Olsztyna ma za sobą dopiero kilkanaście startów w rajdach rangi mistrzostw krajowych, a już za moment zaliczy swój drugi start w cyklu Rajdowych Mistrzostw Europy. Rozwój i nauka - ten cel przyświeca zespołowi Chwietczuka od początku. Udział w Rajdzie Azorów jest niewątpliwie jednym z najważniejszych kroków w karierze każdego kierowcy. Adrian ma u swojego boku zarówno bardzo doświadczonego pilota Jarka Barana, który z sukcesami startował na wyspie Świętego Michała czterokrotnie, jak również zespół doświadczonej ekipy technicznej Hołowczyc Racing. Jak sam przyznaje, celem jest pokonanie ponad 200-kilometrowej trasy całego rajdu, aby z satysfakcją w sobotni wieczór wjechać na metę w Ponta Delgada, stolicy archipelagu. Czy debiutując w tym rajdzie zwycięży uczestnik mistrzostw świata i lider cyklu ERC Mikkelsen, czy może walczący o podium w europejskim czempionacie Marczyk, Llarena lub Łukjaniuk pokonają wielokrotnego mistrza Azorów Mourę? O tym zdecyduje trzynaście odcinków specjalnych rozgrywanych w piątek i sobotę.

- Rajdem Azorów zacząłem nowy rozdział mojego rajdowego życia - powiedział Adrian Chwietczuk. - Wydawało mi się, że coś tam już wiem o szutrach, ale tutejsze trasy nie mają nic wspólnego z moim dotychczasowym doświadczeniem na luźnej nawierzchni. Nie można ich porównać do zawodów w Polsce, Estonii czy na Litwie. Odcinki są wręcz magiczne, a obrazy za oknem zmieniają się z każdym kilometrem - od widoku na ocean lub jezioro po jazdę jak w dżungli. Trudno to opisać. Krajobraz jest mocno dynamiczny, podobnie jak cała trasa. Jazda zakręt w zakręt i to na wąskich odcinkach. Bardzo techniczne próby, otoczone wysokimi skałami. Po prostu nie ma miejsca na błąd czy dekoncentrację. Przyleciałem na środek Atlantyku po doświadczenie i naukę jazdy wolnych, krętych odcinków. To doskonałe zawody do wyjścia poza strefę komfortu i znane sobie specyfiki szutrów. Mam wsparcie Jarka, świetny samochód dostarczony przez Hołowczyc Racing, wyśmienitych inżynierów i mechaników. Na testach wykonaliśmy dużą pracę nad ustawieniem i wydaje mi się, że pod tym względem jesteśmy dobrze przygotowani. Teraz trzeba to "tylko" zebrać w całość i pojechać bezbłędnie, aby osiągnąć swój kolejny cel, czyli wjechać na metę Rajdu Azorów.

- Zdaniem wielu Rajd Azorów to najpiękniejszy rajd świata i bardzo się cieszę, że tu wracam - powiedział Jarek Baran. - Na niepowtarzalny rajdowy klimat, który tu panuje składają się: pasja do sportów motorowych mieszkańców wyspy, niezapomniane plenery i absolutnie fantastyczne odcinki specjalne. Wyspa Sao Miguel słynie ze zmiennej pogody i jest to dodatkowy "gracz" w rajdowej układance. Choć trasy są ogólnie znane i powtarzane od lat, to właśnie zmienna pogoda sprawia, że każda edycja rajdu jest inna i nieraz zepsuła faworytom plany. Pierwszy dzień zapoznania był jednym z najładniejszych jakie dotychczas widziałem na Azorach ale prognozy na piątek przewidują opady. To oznacza, że dwa długie odcinki rozpoczynające rajd mogą być błotniste i miejscami w chmurach przykrywających szczyty. Start w Rajdzie Azorów to wyzwanie dla bardzo doświadczonych zawodników, ale też miejsce zbierania bezcennych doświadczeń. Mam ogromny szacunek dla Adriana za konsekwencję w realizacji sportowych planów. Trzymajcie za nas kciuki!

informacja prasowa

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Łukjaniuk wygrał kwalifikacje
Następny artykuł Rajd Azorów - OS2 na żywo

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska